Translate

21 stycznia 2013

Kawowa puszka na kawę.

Witam gorąco w ten zimny i paskudny poniedziałkowy poranek - oj rzadko się zdarza bym marudziła... ale dzisiaj to już przesada... Najpierw dojżałam piekne granatowe niebo, gdzieś na horyzoncie przebijały się promienie slońca... a potem szok, wystraczyło otworzyć drzwi... wieje strasznie, mróz może nie wielki, ale przy 60 km\h to -7 jest dość nieprzyjemne. A tak mi się dzisiaj źle wstawało, tak ciepło w łóżeczku i trzeba było wstać... 

Ale zaraz mi się polepszy :) Plan na dziś mam, teraz tylko szybciutko go wykonać i ciekawe ile czasu mi zostanie na przyjemności :)
Tym czasem chciałabym pokazać Wam puszkę na kawę. Nasze nowe kawy choć pyszne, to ciężko je przechowywać, co prawda mozna sobie kupić taki piękny stojak, ale dla nie cena jest zaporowa i nie zapłacę za kilka drucików aż tyle! Więc pomyślałam chwilę, resztę kakaa wykorzystałam do posypania deseru :) a puszkę pomalowałam i machnęłam decu kawowe :)
Zdjęcie obrzydliwe, ciemne jakieś, ale naprawde nie mam już siły na bieganie z aparatem po domu i szukanie światła, któego nie ma... na dwór nie mam co wychodzić, bo o tej porze roku slońce jest tak nisko, że na ogrodzie go nie ma wogóle - cały dzień wędruje tuż pod wierzchołkami drzew otaczających mój ogród... Ale jeszcze troche i słoneczko wróci :) Póki co takie zdjęcia muszą wystarczyć :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!! Dziekuję za komentarze i odwiedziny :)