Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcesoria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akcesoria. Pokaż wszystkie posty

28 stycznia 2014

Pokrowce na bidony.

Moje małe kluseczki idą do szkoły... Już 1 marca... Zaczną od klasy przedszkolnej - taki mały budyneczek na terenie szkoły, będą tam się uczyć funkcjonowania w szkole - place zabaw, świetlica ze starszymi dziećmi, odwiedziny zerówki, będą się uczyć "siedzieć" - coraz dłużej i dłużej, aż się przyzwyczają do siedzenia na lekcjach itd... od sierpnia zaczną zerówkę... Jak ja to przeżyję!? Już ten marzec jakiś dla mnie nie realny, nie mieści mi się w głowie to, że bąbelki małe idą do szkoły - staram się wyrzucić to z głowy póki jeszcze mogę. Przed dziećmi to oczywiście twarda jestem, razem się cieszymy, nie okazuję lęków i zdenerwowania, ale jak tylko odwrócę głowę to przerażenie mam na twarzy. Jak Julia kończyła przedszkole to ryczałam jak bóbr, a teraz? Aż strach pomyśleć. Julia powiedziała, że mi chusteczki będzie trzymała i będzie mnie pocieszała. Wypiję kilka litrów herbatki melisy to może jakoś przeżyję zakończenie przedszkola. Równo za miesiąc zakończenie... Ale przygotowania jakieś czas zacząć teraz... Dopiero w sierpniu będą potrzebowali piórniki i większe plecaki, teraz bedzie właściwie jak w przedszkolu, tylko bidony z wodą będą musieli mieć codziennie, a nie jak w przedszkolu tylko na wycieczki. Ponieważ często drugie śniadanie jedzą na dworzu, biegaja z bidonami, to zrobiłam pokrowce na bidony takie, jaki ma już Julia - kiedyś rozmawiałam z Julią i doszłyśmy do wniosku, że bidon potrzebuje rączki i ubranka, więc powstał pokrowiec. Dla chłopców też zrobiłam. kolory sami wybrali.

Bidon Jędrka jest zielono-pomarańczowy, a Franka niebiesko-żółty.
Mi został miesiąc błogiej nieświadomości, a później będę się musiała z tym pogodzić, że mi dzieci rosną...
To ja może już skończę, bo sie pogrążam... ależ, napawdę, że mną wszystko w porządku... normalna jestem...
Dziękuję za szeroki odzew w sprawie moich drutowych problemów - dziękuję za pomoc - na maile nie moglam odpisać, bo cos mi się poczta zawiesiła. Będę miała chwilę to odpiszę. 
pozdrawiam serdecznie i dobrego dnia życzę!!!

09 września 2012

Porządek w przydasiach.

Zajęłam się moimi pierdołkami - wstążeczki, koronki, sznureczki itp. poszły na pierwszy ogień. W następnej kolejności zajmę się koralikami :)
Na wszelkie wstążki i sznurki zrobiłam sobie kartoniki które ozdobiłam resztkami serwetek - zawsze zbieram resztki serwetek i teraz się przydały :)
Teraz wykańczam pudełko na te wstążeczki. Lista co do zrobienia rośnie, czasu ubywa i wciąż dochodzą nowe obowiązki... jak posprzątam, no umyję okna, to jakimś dziwnym trafem zaraz coś się na nich "wydarzy" - bo duża mucha siedziała i znów mycie... 
Eh... życie :)
Pozdrawiam!!!

13 października 2011

Woreczki z samochodami dla Przedszkolaków.

Dla moich małych Przedszkolaków zrobiłam dwa woreczki na owoce. Ponieważ chłopcy uwielbiają samochody, przygotowałam dla nich coś specjalnego. Co prawda jak dla mnie to samochody wyglądają jakby miały problemy z uśmiechem - nie podoba mi się efekt końcowy, ale chłopcy jak tylko zobaczyli samochody, od razu wiedzieli co to jest za samochód.
Bez zbędnego gadania prezentuję woreczki:
Zdjęcia wyszły straszne, ale ja nadal telefonem się muszę posługiwać...
W tym tygodniu udało mi się skończyć kilka zaległych robótek. Właściwie to roboty było łącznie może na godzinę, ale najważniejsze że już mam to z głowy :) Pozrzucam zdjęcia w przyszłym tygodniu i wkrótce pokażę moje ostatnie "dzieła". A w ramach ciekawostki, od poniedziałku, przez cały tydzień będziemy się z dziećmi byczyć w domu, bo będziemy mieć ferie "kartoflane" - na wykopki :) Trzeba w końcu ogród na zimę przygotować :)
Pozdrawiam!

09 lutego 2011

Małe kobiece podręczne akcesoria i wyróżnienie.

Ten mały zestawik przygotowałam dla Millu, z okazji wygrania u niej pierwszego, w mojej blogowej karierze, Candy. Już dawno to zrobiłam - gdzieś na początku szydełkowej serwety :) Teraz tylko musiałam wykończyć. 
A prezentuje się to tak:



 "Kosmetyczkę" wyposażyłam nawet w podszycie :) A czym jest reszta? Etui na telefon? Może na coś innego? Na co potrzeba :) A może nawet na podpaski. Interpretacja dowolna. Jakby się nie spodobało, to na wszelki wypadek dorzuciłam zestawik muliny :)

I jeszcze o wyróżnieniu jakie dostałam od Ani. Już moje drugie wyróżnienie i choć "aż" drugie - to nadal się bardzo cieszę - bo pierwsze to tak sobie pomyślałam, a akurat trafiło się, ale tu zaraz drugie - o kurde chyba Ktoś tu jednak zagląda... Cieszę się bardzo. Jest to bardzo miłe i bardzo motywujące.


A teraz o zasadach:

1. Podziękuj za wyróżnienie.
2. Umieśc u siebie link do osoby , która Cię wyróżniła.
3 .Umieśc u siebie logo wyróżnień.
4 .Przekaż nagrodę do 10 blogów.
5. Umieśc linki do tych blogów.
6.Powiadom o tym nominowane osoby.
Życze udanej zabawy :)))

Punkty od 1 do  3 wykonałam, a co do reszty... hmmm. Ostatnim razem wypisywałam blogi które obserwuję, w kolejności jaką miałam wyświetloną na pasku bocznym - stwierdziłam, że skoro obserwuję i zaglądam, to nie będę wyróżniać w tej grupie lepszych i gorszych - przyznawałam pokolei. Ale teraz zaczął się problem: chciałam przyznać wyróżnienie reszcie, i tu obs! Zaczęłam zaglądać na blogi, a tam już jest to wyróżnienie. A nie mam zamiaru szukać jakiś blogów i na siłę wysyłać wyróżnień, czy też je dublować...
Dlatego też wymyśliłam, że jeśli Ktoś z Was (w osobach obserwujących mam również jednego Rodzynka Męskiego Rodzaju :) - a'propos z bardzo ciekawie zapowiadającym się blogiem) - nie ma takiego wyróżnienia - proszę bardzo - można się częstować. Tylko mam jedną prośbę: zostawcie komentarz pod postem, że się "częstujecie" wyróżnieniem i napiszcie dlaczego :) a taka mała nie zobowiązująca zabawa.

Pozdrawiam serdecznie i wracam do meczu Polska-Norwegia :) Bo ja dość dziwna jestem... ostatnio w domu była kłótnia, bo ja chciałam mecz, a Mąż film o Ufo...
                                                             
Iza, Guga, Anioły Anielki - dziękuje Wam z komentarze, za wszystkie miłe słowa i za to, że to nie są suche i puste słowa - to już rozmowa!
Millu: Pięknie sobie poradziłaś! A wiesz, że miałam ci wysłać porpuri, ale stwierdziłam, że dotrze do Ciebie jako proszek... więc wysłałam mulinkę :) Pozdrawiam i miłego używania :)