Dla moich małych Przedszkolaków zrobiłam dwa woreczki na owoce. Ponieważ chłopcy uwielbiają samochody, przygotowałam dla nich coś specjalnego. Co prawda jak dla mnie to samochody wyglądają jakby miały problemy z uśmiechem - nie podoba mi się efekt końcowy, ale chłopcy jak tylko zobaczyli samochody, od razu wiedzieli co to jest za samochód.
Bez zbędnego gadania prezentuję woreczki:
Zdjęcia wyszły straszne, ale ja nadal telefonem się muszę posługiwać...
W tym tygodniu udało mi się skończyć kilka zaległych robótek. Właściwie to roboty było łącznie może na godzinę, ale najważniejsze że już mam to z głowy :) Pozrzucam zdjęcia w przyszłym tygodniu i wkrótce pokażę moje ostatnie "dzieła". A w ramach ciekawostki, od poniedziałku, przez cały tydzień będziemy się z dziećmi byczyć w domu, bo będziemy mieć ferie "kartoflane" - na wykopki :) Trzeba w końcu ogród na zimę przygotować :)
Pozdrawiam!
bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńAleż te woreczki są bardzo fajne, miłych ferii kartoflanych:))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper te woreczki!
OdpowiedzUsuńsamochodziki od razu wywołują uśmiech na twarzy, widać to zaraźliwe :)
OdpowiedzUsuńmój też od razu powiedział: "O, Zyzak" :)
OdpowiedzUsuńBoskie są!
OdpowiedzUsuńSuper te woreczki-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper :) dzieci mają troszkę inne spojrzenie, wyobraźnię więc fajnie że im się podoba :)
OdpowiedzUsuń