Translate

08 listopada 2013

Postarzana decu deseczka.

Uff... skończyłam ją... co prawda to nie jest to co miało być... bo... zapomniałam powoskować... i ścierając białą farbę, troszkę się czarna starła... ale też jest dobrze. Dodatkowo pożółciłam ją lakierem, a bo mam taki lakier, co lekko żółty odcień ma.



Nawet dobrze nie? Jest tam takie jedno miejsce, gdzie mi się trochę serwetka zawineła i się zmarszczyło, widac to na zdjęciu na widelcu :) Ale co tam, wreszcie się udała ta moja deseczka i nie mam zamiaru na nią narzekać :)
To tyle na dziś, życzę Wam dobrego weekendu.
Pozdrawiam!!!