Translate

14 marca 2012

Decupage'owe "naciepielanki".

Teraz już mi lepiej wychodza "naklejanki - decupage". Ale początek to był straszny! Najpierw się namęczyłam z malowaniem - bo jasno pomarańczowe pudełko malowałam rozwodnioną białą akrylówką - bo stara była. Potem naklejałam jak sie da i gdzie się da i ćwiczyłam. Na koniec zamalowałam całość lakierem w sprayu, ale takim bez połysku - samochodowy, ale do reperacji - jakiś tam specjalny, nie widać go a czuć w dotyku.

Jednym slowem naciepieliłam tych serwetek na tym pudełku! że az dziwne, że w środku nic nie przykleiłam :)
Teraz już mi lepiej wychodzi, choc nadal jestem nie zadowolona, bo te jakieś przecierki, cieniowania... A gdzie mi nie wyszło to farbka różową na końcu i jakoś jest :)
Najważniejsze że z "naciepielonego" pudełka zadowolona jest jego właścicielka i zrobiła z niego kuferek na ciuszki dla lalek :) 


P.S. Naciepielone - znaczy nadmiar czegoś.