Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zazdrostka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zazdrostka. Pokaż wszystkie posty

05 listopada 2013

Różana zazdrostka dla Julii.

Przyszedł czas na drugą zazdrostkę, która powstała już dawno temu i nadal czeka za zawieszenie... Ty razem miałą być to zazdrostka z kwiatkami, najlepiej różami - bo to zazdrostka dla Julii.

Dziecko zadowolone, na szczęście nie naciska na mnie, kiedy jej powieszę nową zazdrostkę :)
Tą zazdrostke też musiałam troszke zmniejszyć, delikatnie ścisnąć wzór :) Wyszło dobrze, jestem zadowolona. 
Robótkowo... hmmm... idę obejżeć moje wczorajsze malowanie, jak warst farby wystarczy, to może nawet decu dziś powstanie :) Saczę pomiędzy pledem z elementów, a małą chustą na dutach, bo już drugi raz zabrakło mi włóczki... w piątek kupiłam 5 motków (włóczka grubsza, więc szybko znika) i pykłam je w weekend... i znów cały tydzień pled idzie w odstawkę... Muszę też się zabrac za czapkę dla Julii, bo się chłodniej robi.
To ja zmykam, im szybciej wszystko zrobię, tym szybciej zajmę się przyjemnościami :)
Pozdrawiam!!!

30 lipca 2012

Zazdrostka.

Kilka miesięc temu, chciałam zrobić zazdrostkę do kuchni z wzorem lawendy. I wpadł mi w oko wzór z winogronami. To zrobiłam zazdrostkę, na wymiar okna kuchennego i po przymierzeniu stwierdziłam, że nie zawiśnie w kuchni, bo bedzie za ciemno. Ale już wtedy wiedziałam, że potrzebuję zazdrostki na okno w korytarzu na górze w takim zagłębieniu nad schodami, gdzie mam suszarkę i tak jakoś przy wieszaniu prania denerwowało mnie to puste okno.  To zawiesiłam sobie zazdrostkę, ciut przy mała jest i troche krzywo wisi, ale zawiesiłam ją na żyłce, bo nie miałam już haczyków do tych linek do zazdrostek. Ale już tyle czasu czekala na zawieszenie, że jak mnie naszło, to ją zawiesiłam w pięć minut :)
Pozdrawiam i uciekam dziergać, a czeka mnie prucie całego, bardzo męczącego rzędu... Aż nie powtórzę co wysyczałam jak się pokapowałam...