Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiat. Pokaż wszystkie posty

25 marca 2014

I jeszcze jeden kwiatek - spinka.

To już ostatni kwiatek, chcę jeszcze jeden zrobić, mniejszy, z cieńszej włóczki, ale to za jakiś czas. Na dziś to koniec z kwiatkami. 

Wzór na tego kwiatka jest w poście poprzednim. 
I to wszystko. Tak na dłużej. Bo ja wciąż się upieram żeby dziergać na drutach. A że nie wprawiona jestem, to idzie mi jak z krew z nosa... nawet najprostsza rzecz... więc się dzierga, rozciągnięte w czasie coś...
Jak coś wreszcie powstanie (albo nie powstanie, bo się wkurzę i odstawię druty w kąt!), to się odezwę. Na dziś dzień ogłaszam przerwę. 
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.

24 marca 2014

Urodzinowa decu komódka i spinka kwiat.

Komódka urodzinowa w kolorze niebieskim - zrobiona, podarowana i taka jaka miała być :), bo nowa właścicielka jest zadowolona. 

W jednej szufladce schowałam taki mały drobiazg:

Kwiat - spinka do włosów, jakby ktoś chciał, to tu jest wzorek :
A ja już kończę i uciekam, bo im dłużej siedzę przy komputerze, tym bardziej mi się nie chce wstać...
Życzę dobrego dnia!!! Pozdrawiam!!!

19 marca 2014

Kwiatek ozdoba i żywy, świeży wiosenny kwiatek.

Miałam nic nie mieć do pokazania, a tu proszę! Wczoraj córka przyniosła zaproszenie na urodziny, na sobotę... (a pamiętałam że pod koniec marca będą urodziny jednej z koleżanek córki, ale jakoś cały czas wydaje mi się że to wciąż początek marca!). Dziś będę malowała komódkę, a wczoraj na szybko wymyśliłam "dodatek" do komódki. Kwiatki, które można przypiąć na włosy i jako broszkę. Wyciągnęłam resztki bawełnianych włóczek i wiele nie myśląc złapałam za różowo-białą i dziergnęłam kwiatka. Kwiatek wygląda tak, a ja myślę czy nie dołożyć koralików na środku.

Jakby ktoś chciał, to tu jest wzorek:

Kwiatek już jest, to zaczęłam debatować z Julią, jaką komódkę zrobić. Jaki motyw serwetki, jaka kolorystyka... I tu Julia wpadła na pomysł i wyciągnęła skoroszyt ze szkoły, gdzie ma spisane informacje o każdym dziecku z klasy - klasa prowadzi taki wywiad z każdym pokolei, a nauczycielka to później redaguje. I właśnie w tym skoroszycie wyczytałam, że jubilatka lubi kolor ciemno niebieski i czarny... Z komódka nie problem,  bo zrobię ją w kolorystyce niebieskiej, a kwiatek... no cóż, już zaczęłam robić nowy kwiatek.
A na koniec - wiosna!
Już jakiś czas temu pojawiły się pierwsze pączki na krzewach i drzewach, pierwsze żonkile, hiacynty, od jakiegoś czasu jadąc do pracy obserwowałam paczki na forsycji... coraz większe i większe, zaczęły się żółcić, a dziś rano wracając ze szkoły, zajechałam pod krzak i sprawiłam sobie dwie gałązki :) Mam forsycje w ogrodzie, ale strasznie cieniutką i malutką, więc jej nie ruszam.
Zmykam dziewczyny, bo dużo do zrobienia, sterta prania, komódka do malowania, bułeczki, obiad... niby nie dużo, ale wszystko długo trwa... 
Miłego dnia życzę! Pozdrawiam serdecznie!!!

05 września 2013

Szydełkowy pled z kwiatkami Maybelle.

Maybelle square - jeden z piękniejszych elementów szydełkowych jaki widziałam. Historia tego elementu jest nawet długa :) Otóż jedna kobieta z Wielkiej Brytanii, wykonała kwiatki Maybelle Crochet Flower (http://6ichthusfish.typepad.com/6ichthusfish/2010/05/maybelle-crochet-flower-free-pattern.html), udostępniła opis wykonania. Inna kobieta, mieszkająca w Szwajcarii (a jest Szwedką) wymysliła by przerobić Maybelle crochet flower na Maybelle square, czyli kwiatki przerabiamy na kwadratowe elementy (http://myrosevalley.blogspot.dk/2013/06/maybelle-square-crochet-pattern.html). Ja jednak troszkę zmodyfikowałam wzór, musiałam go dostosować do moich potrzeb - czyli łączenia elementów oczkami łańcuszka pomiedzy słupkami. Zmiana nastapiła w rzędzie 3. Otóż cały rząd to słupki, nad każdym oczkiem, nad każdym słupkiem, na rogach na dwóch oczkach łańcuszka robiąłm dwa słupki, dwa oczka łańcuszka i dwa słupki. Łącznie na jednym z boków, licząc od dwóch oczek łańcuszka wychodziło mi 25 słupków.
Dodatkowo zrobiłam jeszcze rząd 4, w którym łączyłam ze sobą kwadraty oczkami łańcuszka. Opis mógłyby być mało zrozumiały, więc rozrysowałam wspomniany już rząd 3. i 4. 
Legenda:
Kropka - oczko łańcuszka
przekreslona kreska - słupek
dwie/trzy przekreślone kreski - słupki wbijane w jedno oczko


Pled robiło sie przyjemnie, nawet szybko, choć oczywiście odwaliłam  włóczkami, bo sobie wymysiliłam, że kupię najpierw każdego koloru po 5 motków i sprawdze ile mi wychodzi elementów z jednego motka. Policzyłam, pomierzyłam jaki duży ma być ten pled - dużo musiałam dokupić i oczywiście, a to nie jechaliśmy do sklepu z tą włóczką, a to czarnego nie było i tak ponad miesiąc pled się dziergał... Pled ma tylko 48 elementów, ale jest duży... - 150 cm x 190 cm, włóczka to akryl, a szydełko 4. I jest ciepły, choć nie goracy, bo taki też miał nie być :) 
I tak wygląda :


 I oczywiście zabrakło mi siwej włóczki na obrobienie... muszę dokupić... a zobaczcie na jaki mały kawałeczek - można się wkurzyć... Ale trudno, pled jest już w używaniu, dokończe jak kupię włóczkę, bo specjanie po nią nie będę jechała.
Miłego dnia życzę! Dziękuję za odiwedziny i komentarze. Pozdrawiam!!!

19 lutego 2013

Kolorowe torebki z resztek i przedwiośnie.

Pokażę dziś dwie torebki, a własciwie to recyklingowe torebki, które ostatnio wysupłałam :) Dłużej zajęło mi szukanie materiału na podszewkę (chciałam coś kolorowego, ale nie zbyt kolorowego - no własnie wiem, ciężko to zrozumieć), niż samo szydełkowanie... ostatecznie przypomniało mi się o powłoczce na kołdrę, jeszcze z czasów małych kołderek chłopców i wreszcie wykończylam :)

Ale od początku. Pamietacie moją stertę kłębuszków?
A Wy co robicie z takimi małymi kłębuszkami? Takimi metr, dwa, pięć? A to Wam pokażę co można zrobić z takich drobiazgów. Dwie torebki, bez żadnych fajerwerków, półokrągłe dno, do góry na około, czasem włóczka pojedyńcza, czasem podwójna, kolory istny misz-masz, jechałam czasem aż się skończyła włóczka :) Myślę że sukces tych torebek to ich sztywność. Całe torebki robiłam szydełkiem 2,5, a włóczki starałam się tak łączyć, by powinny być przerabiane przynajmniej szydełkiem nr 3 - 3,5. Dzięki przerabianiu dość sztywno, torebki stoją :)
Rączki do torebek, to recykling z gumowych wężyków i drucika oraz starych rączek z torebki.
Ta torebka jest dla Julki, powstała jako druga, ponieważ dziecku bardzo spodobała się moja torebka i tez taką chciała mieć. Do tej torebki wykorzystałam więcej jasnych resztkowych włóczek:)
 Oczywiście nie zabrakło kwiatów, też z resztek :)
 I wnętrze :) Prawda że pięknie mi się uszyło :)
Teraz moja torebka. Trochę ciemniejsza, choć na zdjęciu jest ciemniejsza niż w rzeczywistości. Jak widac torebka stoi :)
 A to zdjęcie jakieś upierdliwe, co je przekręce, to mi wraca na bok! Trudno jak nie wstanie to tak będzie leżało! Tu chcę zwrócić uwagę na kieszonkę wewnątrz - nie przyszyłam jej na środku, a lekko z boku. A dlaczego, ano... jak trzymam torebkę w ręku i chcę wyciągnąć coś małego, co najczęściej wyciągam z torebki - pomadkę, chusteczki (bo na telefon to chcę zrobić trochę inną kieszeń dopinane etui), to zawsze muszę ją otwierać, bo ręka się nie mieści jak wkładam ją z boku i szukam czegoś w kieszeni na środku, a tak to z boku wciskam rękę wprost do kieszeni. Torebka nie ma zapięcia. Ale myślę o zapinaniu na dwa zatrzaski. Ale to na razie tylko myślę :)
I muszę ogłosić przedwiośnie w moim ogrodzie :)
Co prawda śnieg może jeszcze spaść, mróz też jeszcze może przyjść, ale czuć już zapach wiosny. I nawet ją widać! Wczoraj zauważyłam, że spod topniejącego śniegu coś się wyłoniło!


Wczoraj jeszcze trochę śniegu było, ale dziś już nic :) Zobaczymy, czy jeszcze zima powróci, ale dla mnie to już przedwiośnie - toć w końcu w marcu jak w garcu, a kwiecień plecień, więc jeszcze może zima palcem pogrozić :)
Zmykam do działania :)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za odwiedziny i komentarze! 

04 kwietnia 2012

Koszyczek z koronką szydełkową, małym kwiatkiem i półki w kuchni.

Mój koszyczek stał sobie w kuchni na stole. Wciśnięty w kąt, pomiedzy ścianę a chlebak - nie pytajcie dlaczego chlebak stał na sole... już o tym pisałam zresztą. To taki koszyczek, gdzie wrzucam wszystko co w kuchni normalnie nie ma swojego miejsca, ale przeważnie są to jakies pisaki, taśmy, blok karteczek do notatek... wiertełka, śrubki, gwoździki. Jak się w końcu doprosiłam i dostałam półeczki, to koszyczek stanął na nich i wtedy wydał mi sie taki smutny. To mu zrobiłam koroneczkę i kwiatka żeby mu smutno nie było.

To co lezy pod nim to torebka papierowa, miałam o niej nie zapomnieć, dlatego nawet do zdjęcia jej nie zabrałam, bo jeszcze by ją dzieci porwały.
A teraz całość: koszyczek z półeczkami.
I tu druga część mojej kolekcji butelkowej, ta pierwsza butla to syfon! Ach... smak syfonu i wycieczki po naboje, to były czasy... Jeszcze wsporniki musimy wymiecić, tak jak w półkach w pokoju, bo te mnie już dobijają :) Ale dobrze, że już mają przydzielone nowe zadanie, to szybko dostane nowe, żeby Mąż mogł zabrać te :) A to co wisi na jednym wsporniku, to Córka w przedszkolu zrobiła i mi zawiesiła w kuchni. 
ja uciekam spać. Może się wkońcu wyśpię :) Jest szansa że do 9 :) Bo tak wstają dzieciaki :) Ale znając życie obudzę się najpóźniej o 7 i polecę do kuchni... W każdym bądź razie od jutra mamy Święta, a że w Danii już od jutra wolne, więc będę odpoczywać, relaksować i kontemplować. A i jeszcze obmyślać plan co by w tym roku przemycić do dziecięcych rozumków z materii Zmartwychwstania, żeby koszmarów nie było, ale też żeby nie mówili że to święta królików i kurek... Co roku po trochu, i juz np córce nie musze tłumaczyć - tylko odpowiadac na coraz to trudniejsze pytania. 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! A kolejny post będzie jajeczny :)

12 września 2010

Ozdoby do włosów

... opaska, spinka, gumki do włosów, najczęściej robię kwiatki, a potem nie mam co z nimi zrobić i tak powstają ozdoby do włosów.

gumki:



spinka:



opaska:


Opis:
  • wzory na kwiatki i motylka z różnych galerii