Miałam nic nie mieć do pokazania, a tu proszę! Wczoraj córka przyniosła zaproszenie na urodziny, na sobotę... (a pamiętałam że pod koniec marca będą urodziny jednej z koleżanek córki, ale jakoś cały czas wydaje mi się że to wciąż początek marca!). Dziś będę malowała komódkę, a wczoraj na szybko wymyśliłam "dodatek" do komódki. Kwiatki, które można przypiąć na włosy i jako broszkę. Wyciągnęłam resztki bawełnianych włóczek i wiele nie myśląc złapałam za różowo-białą i dziergnęłam kwiatka. Kwiatek wygląda tak, a ja myślę czy nie dołożyć koralików na środku.
Kwiatek już jest, to zaczęłam debatować z Julią, jaką komódkę zrobić. Jaki motyw serwetki, jaka kolorystyka... I tu Julia wpadła na pomysł i wyciągnęła skoroszyt ze szkoły, gdzie ma spisane informacje o każdym dziecku z klasy - klasa prowadzi taki wywiad z każdym pokolei, a nauczycielka to później redaguje. I właśnie w tym skoroszycie wyczytałam, że jubilatka lubi kolor ciemno niebieski i czarny... Z komódka nie problem, bo zrobię ją w kolorystyce niebieskiej, a kwiatek... no cóż, już zaczęłam robić nowy kwiatek.
A na koniec - wiosna!
Już jakiś czas temu pojawiły się pierwsze pączki na krzewach i drzewach, pierwsze żonkile, hiacynty, od jakiegoś czasu jadąc do pracy obserwowałam paczki na forsycji... coraz większe i większe, zaczęły się żółcić, a dziś rano wracając ze szkoły, zajechałam pod krzak i sprawiłam sobie dwie gałązki :) Mam forsycje w ogrodzie, ale strasznie cieniutką i malutką, więc jej nie ruszam.
Zmykam dziewczyny, bo dużo do zrobienia, sterta prania, komódka do malowania, bułeczki, obiad... niby nie dużo, ale wszystko długo trwa...
Miłego dnia życzę! Pozdrawiam serdecznie!!!
Jakby ktoś chciał, to tu jest wzorek:
A na koniec - wiosna!
Już jakiś czas temu pojawiły się pierwsze pączki na krzewach i drzewach, pierwsze żonkile, hiacynty, od jakiegoś czasu jadąc do pracy obserwowałam paczki na forsycji... coraz większe i większe, zaczęły się żółcić, a dziś rano wracając ze szkoły, zajechałam pod krzak i sprawiłam sobie dwie gałązki :) Mam forsycje w ogrodzie, ale strasznie cieniutką i malutką, więc jej nie ruszam.
Zmykam dziewczyny, bo dużo do zrobienia, sterta prania, komódka do malowania, bułeczki, obiad... niby nie dużo, ale wszystko długo trwa...
Miłego dnia życzę! Pozdrawiam serdecznie!!!
Śliczna broszka :-) Piękny kwiatuszek.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak ozdobisz komódkę...
Pięknie kwitną forsycje - bardzo je lubię.
Pozdrawiam serdecznie.