Dziś szybciutko. Drożdżówki ze śliwkami i dużą ilością lukru :) Ciasto drożdżowe wzięłam przepisu na drożdżówki ze śliwkami i makiem.
Smakowały bardzo, ja się starałam robić takie malutkie drożdżówki i na środku wciskałam po jednej połówce śliwki, ale można zrobić większe i po dwie połówki śliwek układać na drożdżówce.
A teraz przedstawię Wam moich kuchennych pomocników:
Jako pierwszy zaprezentuje się chomik, nazwany "Chemik".
I nasz wieloletni domownik, bo królik ma już 4 lata!, na imię ma "Ewa", ale ponieważ tak ochrzciła go moja (wówczas dwuletnia) córka, a potem okazało się że to chłopak, to ma dwa imiona, a drugie brzmi "Edward". Edward jest bardzo światowy, przyjechał z nami do Danii :)
Muszę się zmobilizować, bo ciężki weekend mnie czeka, jak zwykle ambitne plany, a mało czasu...
I zapowiedź kolejnego postu: szydełkowo, czarno i czerwono :)
Pozdrawiam!
Drożdżówki wyglądają słodko i smakowicie. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńDomownicy przystojni:)
Pozdrawiam.
drozdzowki wygladaja mniamusnie :):):)widze tez , ze dzieci od malego uczysz odpowiedzialnosci i dbania o innych :))), Krolis moim ulubiencem jest :)))), ciekawe czy jego futro da sie sfilcowac.........
OdpowiedzUsuńU Ciebie to zawsze można sobie coś smakowitego chapnąć:))) Drożdżówki wyglądają na przepyszne i pewnie takie są!!! Ale masz fajnych pomocników kuchennych, przy okazji i trochę pomogą w jedzeniu:))) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńznowu mi smaka narobiłaś. Super drożdżówki.
OdpowiedzUsuńFajnych masz domowników. Ja mam 3 świnki morskie, ale to chyba wiesz. Były u mnie na blogu