Dziś spróbuję opisać Wam kilka rodzai ciasteczek.
Zaczniemy od SNICKERDOODLES - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/snickerdoodles.
Ciasteczka na pewno ciekawe w smaku i w strukturze. Nie są to chrupiące i kruche ciasteczka, raczej miękkie i nie mam pojęcia do czego je porównać. A jeśli ktoś jest miłośnikiem wszelkich przypraw korzennych - to to są ciasteczka dla Was.
Kolejne to CIASTECZKA Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ I ORZECHAMI - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/ciastka-z-biala-czekolada-i-orzechami.
Średnio mi smakowały. Nie wiem przez co, może to połączenie białej czekolady i orzechów włoskich? Może z laskowymi były by lepsze. Wydawały mi się za tłuste, zresztą w wypiekach biała czekolada zawsze wydaje mi się tlusta, czasem staram się zmniejszać ilość masła w takich wypiekach, ale nie zawsze mogę, bo jak np w tych ciastkach - najzwyczajniej nie chciały się kleić i były sypkie.
CIASTKA RAZOWE Z KARDAMONEM - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/razowe-ciasteczka-z-kardamonem.
Dla mnie to hit! Ciastka są niesamowite! Oczywiście niesamowite dla tych, którzy lubia nutę przypraw korzennych, choć czy ja wiem?... - juz tłumaczę dlaczego, otóż już podczas zagniatania ciasta powalił mnie boski zapach ciastek, który dla mojej córki był zapachem czekolady, a dla mnie karmelu. Ciasto cudownie się formuje, jest gładkie, można turlać kulki, bez większego brudzenia rąk. Smak już po upieczeniu... równie karmelowy jak zapach przed pieczeniam, ciastka raczej twarde niż miękkie, dobrze się przechowują w słoiku/puszce. W orginalnym przepisie ciastka są wykrajane foremką ze stempelkami, ja turlałam kulki i lekko spłaszczałam palcami, kulki były wielkości orzecha włoskiego i ciastek wyszło mi dużo więcej niż w orginalnym przepisie.
CIASTECZKA RAZOWE Z PŁATKAMI OWSIANYMI I CZEKOLADĄ - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/razowe-ciasteczka-z-platkami-owsianymi-i-czekolada
Dobre, czekoladowe, zdrowe, takie do których chętnie powracam. Co może być dla niektórych minusem to to że czuć w nich płatki - nie smak, a ich teksturę. Ja do tych ciasteczek użyłam mąki orkiszowej, a za drugim razem mąki razowej pełnoziarnistej i za drugim razem były bardzo granulowate - mi smakowały, ale na dłuższą metę to za dużo tego zdrowego - dzieciom bardziej samkowały z mąką orkiszową. Warto wypróbować.
I na koniec hit wczorajszego dnia - a właściwie to chyba ostatnich miesięcy - niesamowite ciastka PODWÓJNIE CZEKOLADOWE CIASTKA OWSIANE, przepis tutaj: http://arabeskawaniliowa.blogspot.dk/2010/06/podwojnie-czekoladowe-ciasteczka.html.
No słuchajcie - jak dla mnie bomba! Może jeszcze surowe ciasto może przerażać, bo jest lepiące i nie da się go formować w kulki - poradziłam sobie łyżką - nabierałam ciasto, palcem ściągałam na blachę i zostawiałam takie niekształtne kopczyki - podczas pieczenia pieknie się rozlewały i tworzyły się ładne okrągłe ciastka - trzeba uważać z gęstością ułożonych ciastek, bo mogą się zlać.
W smaku cisteczka są chrupiące, czekoladowe, w środku lekko miękkie i co jest najdziwniejsze to to co wczoraj z mężem odkryliśmy - mąż zapytał się czy w nich są orzechy - no nie ma, ale rzeczywiście czuć coś jakby orzechy, a przy środkowej części ciastka - w miękkim miejscu - spytał czy są w nich rodzynki, bo takie fajne miękkie kawałki czuje - to była czekolada, ale ja też miałam wrażenie jakbym jadła ciastka z rodzynkami. To sa ciastka, które warto wypróbować, powinny smakować wszystkim, bo nawet płatki owsiane nie są wyczuwalne.
Pozdrawiam serdecznie i co? Miłego pieczenia ciasteczek życzę!
Zaczniemy od SNICKERDOODLES - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/snickerdoodles.
Ciasteczka na pewno ciekawe w smaku i w strukturze. Nie są to chrupiące i kruche ciasteczka, raczej miękkie i nie mam pojęcia do czego je porównać. A jeśli ktoś jest miłośnikiem wszelkich przypraw korzennych - to to są ciasteczka dla Was.
Kolejne to CIASTECZKA Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ I ORZECHAMI - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/ciastka-z-biala-czekolada-i-orzechami.
Średnio mi smakowały. Nie wiem przez co, może to połączenie białej czekolady i orzechów włoskich? Może z laskowymi były by lepsze. Wydawały mi się za tłuste, zresztą w wypiekach biała czekolada zawsze wydaje mi się tlusta, czasem staram się zmniejszać ilość masła w takich wypiekach, ale nie zawsze mogę, bo jak np w tych ciastkach - najzwyczajniej nie chciały się kleić i były sypkie.
CIASTKA RAZOWE Z KARDAMONEM - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/razowe-ciasteczka-z-kardamonem.
Dla mnie to hit! Ciastka są niesamowite! Oczywiście niesamowite dla tych, którzy lubia nutę przypraw korzennych, choć czy ja wiem?... - juz tłumaczę dlaczego, otóż już podczas zagniatania ciasta powalił mnie boski zapach ciastek, który dla mojej córki był zapachem czekolady, a dla mnie karmelu. Ciasto cudownie się formuje, jest gładkie, można turlać kulki, bez większego brudzenia rąk. Smak już po upieczeniu... równie karmelowy jak zapach przed pieczeniam, ciastka raczej twarde niż miękkie, dobrze się przechowują w słoiku/puszce. W orginalnym przepisie ciastka są wykrajane foremką ze stempelkami, ja turlałam kulki i lekko spłaszczałam palcami, kulki były wielkości orzecha włoskiego i ciastek wyszło mi dużo więcej niż w orginalnym przepisie.
CIASTECZKA RAZOWE Z PŁATKAMI OWSIANYMI I CZEKOLADĄ - przepis: http://www.mojewypieki.com/przepis/razowe-ciasteczka-z-platkami-owsianymi-i-czekolada
Dobre, czekoladowe, zdrowe, takie do których chętnie powracam. Co może być dla niektórych minusem to to że czuć w nich płatki - nie smak, a ich teksturę. Ja do tych ciasteczek użyłam mąki orkiszowej, a za drugim razem mąki razowej pełnoziarnistej i za drugim razem były bardzo granulowate - mi smakowały, ale na dłuższą metę to za dużo tego zdrowego - dzieciom bardziej samkowały z mąką orkiszową. Warto wypróbować.
I na koniec hit wczorajszego dnia - a właściwie to chyba ostatnich miesięcy - niesamowite ciastka PODWÓJNIE CZEKOLADOWE CIASTKA OWSIANE, przepis tutaj: http://arabeskawaniliowa.blogspot.dk/2010/06/podwojnie-czekoladowe-ciasteczka.html.
No słuchajcie - jak dla mnie bomba! Może jeszcze surowe ciasto może przerażać, bo jest lepiące i nie da się go formować w kulki - poradziłam sobie łyżką - nabierałam ciasto, palcem ściągałam na blachę i zostawiałam takie niekształtne kopczyki - podczas pieczenia pieknie się rozlewały i tworzyły się ładne okrągłe ciastka - trzeba uważać z gęstością ułożonych ciastek, bo mogą się zlać.
W smaku cisteczka są chrupiące, czekoladowe, w środku lekko miękkie i co jest najdziwniejsze to to co wczoraj z mężem odkryliśmy - mąż zapytał się czy w nich są orzechy - no nie ma, ale rzeczywiście czuć coś jakby orzechy, a przy środkowej części ciastka - w miękkim miejscu - spytał czy są w nich rodzynki, bo takie fajne miękkie kawałki czuje - to była czekolada, ale ja też miałam wrażenie jakbym jadła ciastka z rodzynkami. To sa ciastka, które warto wypróbować, powinny smakować wszystkim, bo nawet płatki owsiane nie są wyczuwalne.
Pozdrawiam serdecznie i co? Miłego pieczenia ciasteczek życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)