Wiosna się rozchulała, czapki "wiosenne" za ciepłe się zrobiły :) Julia miała taka jedną czapkę, chyba sprzed 2 lat i z niej wyrosła. Wiele się nie zastanawiając wreszcie ją sprułam (bo nie uważałam tej czapki za udany wytwór, a Julia wręcz przeciwnie, bardzo ją lubiła). Powstała taka zwykła czapeczka dla Julii, z ciekawym wzorkiem, takim trochę zakręconym :) Do kompletu machnęłam mitenki, wykorzystując włóczkę właściwie do przedostatniego metra różu i przedostatnich 10 cm fioletu :)
I jeszcze wzorek dla zainteresowanych - powiem szczerze, że wzór jest bardzo fajny, aż nie wiem jak to wyszło, że wcześniej go nie wypróbowałam!
I jeszcze wzorek dla zainteresowanych - powiem szczerze, że wzór jest bardzo fajny, aż nie wiem jak to wyszło, że wcześniej go nie wypróbowałam!
I to wszystko na dziś, nie będę już Was zanudzać :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!!!
Cudowny komplet - czapeczka wspaniała. Bardzo podoba mi się jej wzór. Kolory rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Extra komplecik,Fajny wzorek!
OdpowiedzUsuń