W ostatnim poście wspomniałam o dachu, a dziś pokażę jak to wygląda. Rusztowań na szczęście już nie ma wokół domu. Dach na domu już jest, został jeszcze na budynku gospodarczym. I zadaszenie nad drewnem. Oto zdjęcia, z wczoraj:
Mam nadzieję że dziś zrobią mi okno w łazience na górze i zerwą dach na gospodarczym i będę mogła wreszcie posprzątać.
Miłego dnia życzę!!!
Pozdrawiam!!!
najgorszy jest zawsze bałagan, ale już bliżej końca jak widzę. Buziaki i powodzenia
OdpowiedzUsuńOleńko, wiem, że masz pełne ręce roboty, ale wpadnij na blog, napisz co się dzieje, co z dzieciaczkami, jak dom i w ogóle jakoś smutno bez Ciebie.
OdpowiedzUsuńOla, czy wszystko w porządku u Ciebie? jakaś niepokojąca cisza nastała
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku! Odpoczywam od bloga i czasu też nie mam, nie mam co pokazywać. Na razie dobrze mi tak jak jest. Nie martw sie:-)
Usuńdziękuję Ci za pamięć i pozdrawiam serdecznie!
uf, no to cieszę się, że wszystko dobrze. Odpoczywaj, korzystaj z każdego dnia. Buziaki serdeczne
UsuńOleńko, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Dzieciaczki pewnie już duże? Daj się słyszeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!! Mam nadzieję,że masz się dobrze, bo trochę się niepokoję. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOleńko, obiecaj, ze chociaż po roku opublikujesz post. czekamy.
OdpowiedzUsuńCzekam i czekam i doczekać się nie mogę kiedy wrócisz. Bardzo polubiłam Twój blog. Wracaj dziewczyno!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Oleńko. Pamietamy, czekamy.
OdpowiedzUsuńWciąż mam nadzieję, że wrócisz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHej Oluś, pozdrawiam Cię ciepło z zimnego Łąkowa :-)
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!!!
OdpowiedzUsuń:) :) :)
Oleńko daj chociaż maciupeńki znak, że wszystko ok.
OdpowiedzUsuńŻyję! Czasem tęsknię, czasem myślę o Was i blogowym świecie ale czasu brak - czasem trzeba wyluzować i nic nie robić. Robotkowo nic a nic, tylko maluje, rysuje i czytam. Pozdrawiam Was serdecznie a specjalne pozdrowienia i buziaki dla Danusia!
OdpowiedzUsuńOleńko, zajrzałam bez nadziei, a tu taka niespodzianka. To znak, że czasami myślę o Tobie. Napisz chociaż o dzieciaczkach, bo przecież już duże. Buziaki.
OdpowiedzUsuń