Poświąteczna prezentacja - no co?! nie zdążyłam... Pierwsza serweta, to właściwie serwetka na ławę. Zrobiłam ją z grubszego kordonka, bo z cienkiego wychodziła mi za mała. Serwetkę wypatrzyłam na Szydełkomanii. Bardzo mi się spodobała, ale nie mogłam znaleźć wzoru, więc go sama rozrysowałam. Jeśli kogoś interesuje wzór to dajcie znać, opublikuję go w wolnej chwili.
Druga to już wielka serweta, oczywiście w kształcie gwiazdy. Jest piękna, choć samo dzierganie było trochę męczące.
I jeszcze wzór.
Zdjęcia nie są piękne i robiłam je chwilę przed samą kolacją wigilijną i przed prasowaniem, stąd też fale na brzegach.
Zostało mi jeszcze kilka świątecznych rzeczy do pokazania, więc sobie postanowiłam, że muszę do końca przyszłego tygodnia wszystko pokazać :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za życzenia świąteczne i noworoczne.
ta serweta nr 2 jest niesamowita! musiała kosztować sporo cierpliwości.Warto było.
OdpowiedzUsuńObie serwety są piękne:-)
OdpowiedzUsuńObie piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, motywy świąteczne takie delikatne. Widać, widać, że dużo pracy było. Gratuluję i pozdrawiam noworocznie!
OdpowiedzUsuńpiękne są te serwetki :))
OdpowiedzUsuńbardzo ładna:))
OdpowiedzUsuńAle piękne serwety i pięknie wykonane!!! Gratuluję! Pozdrawiam z bardzo wietrznej Polski:)))
OdpowiedzUsuń