Znów doniczka. No ale co ja poradzę?! Doniczka była niebieska, więc jej nie malowałam, chciałam, żeby była raczej delikatnie ozdobiona, mało widocznie, więc zostawiłam niebieski kolor, a na to przykleiłam lawendowy wzorek.
Ale coś mi nie wyszło - bo na drugim zdjęciu widać jasne plamy wokół obrazka - chyba za mało namoczyła się klejem serwetka...
Ja uciekam... obowiązki wzywają.
Pa!
mnie się podoba!!!
OdpowiedzUsuńMilo mi:-)
UsuńFajnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzieki:-) rowniez pozdrawiam
UsuńDoniczka od razy nabrała nowego wyrazu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStraszyla nuda:-)
UsuńChyba się pomyliłaś. To łóżko wzywa.Donica super.
OdpowiedzUsuńJuz sie wykurowalam tylko katar zostal:-) bardzo tworczy w sprzataniu dzien dzis mielismy:-)
UsuńTe "plamy" nic a nic nie przeszkadzają, bardzo fajnie teraz wygląda ta doniczka!!! pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny i delikatny efekt uzyskałaś ;)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci wyszła
OdpowiedzUsuń