Filcowa zakładka, ale zrobiona nie przeze mnie! A przez Julkę! W szkole na świetlicy zrobiła. Ja jestem pod wrażeniem, zwłaszcza że za filc się nie zabieram!
Teraz Julka uczy się szyć. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ma swoje niteczki, igły, szpilki, małe nożyczki i centymetr, wszystko w skrzyneczce i zrobiłyśmy nawet mały igielnik - ja szyłam większość a Julka wciskała wypełnienie i zaszyła. Jak się mój komputer wyleczy to pokażę zdjęcia :)
Pozdrawiam serdecznie!
No ciekawa jestem igielnika córki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka. Córcia idzie w ślady mamusi, a wkrótce to będziesz mogła ty się od niej uczyc nowych technik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nooo to ja też jestem ciekawa igielnika! :D
OdpowiedzUsuńBrawo Julcia. Pięknie wyszło. Próbuj dalej.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Julci. Szok sama zrobiła taka śliczną zakładkę? Brawo
OdpowiedzUsuń