Przepraszam za nieobecność - obowiązki, ciągną się za mną jak czkawka ostatnie dziwne tygodnie - nie lubię tak drastycznych zmian bo się nie mogę później odnaleźć.
Teraz próbuję wszystko nadgonić. Podglądam co robicie i wzdycham, że nie mam czasu na dokładniejsze pooglądanie... Widziałam, że kilka ciekawych candy się pojawiło :) Liczę na to, że w miarę szybko napiszę post i zdążę się zapisać. Chwilowo czekam na "pikanie" - aż się pranie skończy, potem odkurzanie i mycie podłóg... obiad zrobić i rodzinka wróci do domu - i gdzie tu znaleźć czas na przyjemności?
Dodatkowo mój komputer na turnusie rehabilitacyjnym, a ten małżonka to... trzy wdechy i lepiej nie skomentuję... a na telefonie, przeglądać można, popisać też, ale post napisać - muszę go później zedytować na komputerze, bo wygląda strasznie...
Ale co tam. Czas na stopery.
Zawsze drzwi blokowałam jakimiś dziwnymi przedmiotami, które akurat znalazły się pod ręką. Wreszcie się zmobilizowałam i zrobiłam :) Pierwszy stoper - biedronka dla córki - drzwi do jej pokoju otwierały się jak otwierałam okno, a jak ostawiłam otwarte to trzaskały, przez przeciąg - na przeciwko jej pokoju nasza sypialnia i tam też okno otwarte.
Naszywanie tych kropek i oczek... masakra... ale najważniejsze, że się podoba i drzwi nie trzaskają :) I pod spodem biedronka ma zamek - dzięki temu można ją prać :)
Dwa kolejne stopery do drzwi do kuchni - jedne na korytarz - bo się zamykały, a drugi do drzwi do salonu - bo mnie chłopcy zamykali w kuchni!!! A czemu to mam być zamknięta w kuchni?! I już mnie nie zamykają! Worki są duże - wypchane piaskiem z nad morza - są ciężkie i chłopcy ich nie noszą - dodatkowo dla nadania kształtu dodałam trochę siekanki gąbek z poduszki.
I tu już jest miks technik - worki uszyte z lnu, szydełkowe koronki i decu obrazki.
To tyle na dziś.
Uciekam bo "pika". Jak mój komputer wróci... cały tydzień nic nie będę robiła tylko klikała po blogach i pisała posty!
Pozdrawiam Was! Dziękuję, że jesteście ze mną!!!
ale super pomysł.. czytając właśnie miałam pytać, czym wypchałaś, żeby drzwi trzymało, ale odpowiedziałaś :)
OdpowiedzUsuńPołączenie technik ślicznie wygląda, a nie wspomnę już nic o tej fioletowej wstążeczce w białe kropeczki :D
Pieknie to wymyśliłaś. Stopery woreczki znakomite. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż pomysłowe!
OdpowiedzUsuńNo masz rewelacyjnie wyglądają te stopery do drzwi:))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńale piękne... wspaniały pomysł
OdpowiedzUsuń