Obserwuję na Waszych blogach pięknie zdobione szkło, w technice decu z takimi pięknymi zdobieniami. Długo myslałam jak ugryźć ten temat. Pewnie wystarczyłoby kupić coś specjalistycznego... Spróbowałam raz, zrobiłam małe lampioniki, pomalowałam je farbką strukturalną i no to nie to, ale... nagle błysk w mózgu aż zakuł mnie w oczy! Spojżałam na sople zwisające pod schodami i nagle mnie olsniło - nie mam pojęcia jak to się ma do siebie i jak się poturlał mój tok myślenia, ale juz wiedziałam jak nałożyć moje farbki strukturalne by efekt był taki jak mi sie wymarzył.
Wyciągnęłam zdobyczne kieliszki, serwetki od Jaddis i brokat :) I podziałałam. Efekt? Nie jestem zadowolona tylko z tych z aniołkami, nie wiem dlaczego, ale najmniej mi się podobają, a przecież to jeden z moich ulubieńszych motywów...
A co Wy powiedziecie o moich poczynaniach?
A teraz czas na zbliżenia :)
Tak mnie wciągnęło to szklane szaleństwo, że najchętniej to bym się zajęła ślubnym kompletem kieliszkow, ale muszę się powstrzymać :) Może jutro coś upoluję :)
Tym czasem zmykam do tej nieszczęsnej zazdrostki świątecznej... nie wiem czy zdąże, bo idzie jak ... Uszła ze mnie para do tej zazdrostki... Jakoś ciężko sie za nią zabrać, a jak się zabiorę, to mylę się i pruję...
Jeszcze tylko jutro wybitnie porąbany dzień, a w sobote? Za dużo planów na 24 godziny :)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuje za odwiedziny i komentarze, przepraszam za brak znaków życia u Was, ale czasu mi wystarcza tylko na pobierzne podglądnięcie co poczyniłyście... A przyszły tydzień? Może się poprawię :)
Pozdrawiam!!!
Wyciągnęłam zdobyczne kieliszki, serwetki od Jaddis i brokat :) I podziałałam. Efekt? Nie jestem zadowolona tylko z tych z aniołkami, nie wiem dlaczego, ale najmniej mi się podobają, a przecież to jeden z moich ulubieńszych motywów...
A co Wy powiedziecie o moich poczynaniach?
A teraz czas na zbliżenia :)
Tak mnie wciągnęło to szklane szaleństwo, że najchętniej to bym się zajęła ślubnym kompletem kieliszkow, ale muszę się powstrzymać :) Może jutro coś upoluję :)
Tym czasem zmykam do tej nieszczęsnej zazdrostki świątecznej... nie wiem czy zdąże, bo idzie jak ... Uszła ze mnie para do tej zazdrostki... Jakoś ciężko sie za nią zabrać, a jak się zabiorę, to mylę się i pruję...
Jeszcze tylko jutro wybitnie porąbany dzień, a w sobote? Za dużo planów na 24 godziny :)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuje za odwiedziny i komentarze, przepraszam za brak znaków życia u Was, ale czasu mi wystarcza tylko na pobierzne podglądnięcie co poczyniłyście... A przyszły tydzień? Może się poprawię :)
Pozdrawiam!!!
śliczne, podobają mi się te z bałwankami najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUrocze są
OdpowiedzUsuńCudne :-)
OdpowiedzUsuńWedług mnie idealnie Ci wyszły :-)
Wspaniałe :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Super!Wyszly kapitalnie.Nie marnujesz czasu:)
OdpowiedzUsuńW panduro jest fajne medium do szkla dajace efekt zamarznietego szkla (seria frostet glass).
Śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńSuper! Właśnie mam w planach podobne lampioniki.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że za tydzień wernisaż i chcę swoją wystawę ozdobić światełkami świec...tak żeby było ciepło, przytulnie...i żeby zainteresować ludzi ;o)
Chyba zjadło mój poprzedni komentarz ;o(
OdpowiedzUsuńLampioniki śliczne! Mam w planach podobne ;o)
swietne :)
OdpowiedzUsuńPiękniutkie lampioniki- wszystkie!
OdpowiedzUsuńTrudno byłoby mi się zdecydować, który wybrać- każdy ma w sobie to coś!
Co Ty jeszcze wymyślisz?! Powodzenia z komodą:)
jakie śliczne lampioniki:)
OdpowiedzUsuń