Dziś nic ciekawego, pudelko dość robocze, nawet niezbyt starannie wykonnane, ale potrzebne mi było i czemu to miało być nie pomalowane? A potzrebne było na wciąż rosnącą "kolekcję" wstążeczek, koronek, lamówek, gumek itp. Ale nie umiem sobie poradzić z porządkiem w tym pudełku... Na dnie są ładnie ponawijane wstążeczki, ale na wierzchu jak widać artystyczny nie ład... Bo chyba pudełko za małe, skoro muszę układać piętrowo, a wyższe pietro się rozjeżdża i porządku nie ma... A przeszkadza to i to bardzo! Bo jak potzrebuję jakiejś wstążki to przewalam wszystko i jeszcze bardziej bałaganię! Tak mnie chwalicie że pożądki robię, że taka poukładana jestem, a ja sie tylko staram i jeśli chodzi o moje rzeczy robótkowe, to w nich pożądku nie ma. Zresztą zobaczcie same:
Masakra nie?
Ja miałam wybitnie ciężki weekend, jestem zmęczona jak nie wiem... Zaczęło się w piątek, praca, zakupy, biegiem do domu, przebrać się i na spotkanie przedświąteczne :) Fajnie i miło było. Się nagadałam po duńsku.... Teraz sobie muszę odpocząć od duńskiego przez najbliższy tydzień :) Sobota znów zakupy (bo w piątek to bylismy tylko po prezent dla Julii), wróciliśmy do domu i już mi się nic nie chcialo, niedziela zapowiadała się pod znakiem "nic mi się nie chce", ale losowanie u Jaddis bardzo poprawiło mi humor i jakoś doturlalam ten dzień do końca :)
Od czwartku mamy zimę. W sobotę śniegu napadało, patrząc na wysokość śniegowych bałwanów wogrodzie, na murkach min, jest jakieś 30 cm śniegu. I to nie koniec, bo dziś od rana znów pada:) Fajnie, tak jasno się zrobiło i ładnie, ale fajnie by było jakby nas nie zasypało :) Ja juz przygotowana jestem, jakby co to tylko mleka mi braknie :)
Dziekuję Wam za odwiedziny, komentarze, dobrze, że Was mam :)
Uciekam, bo jak to w poniedziałek mam sporo do zrobienia :) Im szybciej wszystko zrobię, tym więcej czasu będę miała na odpoczynek :)
Pozdrawiam!!!
P.S. Zrobiłam zdjecie "zimy" o godzinie 9.05 i mój ogród wyglada o tak:
Wczoraj po ogrodzie biegały dzieci, więc śnieg jest pougniatany, a do miejsca, które słuzy nam za miarę już nie dotarłam, szkoda tylko, że na zdjęciu nie widać jak sypie śnieg, znaczy widać - dlatego, że sypie snieg jest tak szaro na zdjęciu :)
Masakra nie?
Ja miałam wybitnie ciężki weekend, jestem zmęczona jak nie wiem... Zaczęło się w piątek, praca, zakupy, biegiem do domu, przebrać się i na spotkanie przedświąteczne :) Fajnie i miło było. Się nagadałam po duńsku.... Teraz sobie muszę odpocząć od duńskiego przez najbliższy tydzień :) Sobota znów zakupy (bo w piątek to bylismy tylko po prezent dla Julii), wróciliśmy do domu i już mi się nic nie chcialo, niedziela zapowiadała się pod znakiem "nic mi się nie chce", ale losowanie u Jaddis bardzo poprawiło mi humor i jakoś doturlalam ten dzień do końca :)
Od czwartku mamy zimę. W sobotę śniegu napadało, patrząc na wysokość śniegowych bałwanów wogrodzie, na murkach min, jest jakieś 30 cm śniegu. I to nie koniec, bo dziś od rana znów pada:) Fajnie, tak jasno się zrobiło i ładnie, ale fajnie by było jakby nas nie zasypało :) Ja juz przygotowana jestem, jakby co to tylko mleka mi braknie :)
Dziekuję Wam za odwiedziny, komentarze, dobrze, że Was mam :)
Uciekam, bo jak to w poniedziałek mam sporo do zrobienia :) Im szybciej wszystko zrobię, tym więcej czasu będę miała na odpoczynek :)
Pozdrawiam!!!
P.S. Zrobiłam zdjecie "zimy" o godzinie 9.05 i mój ogród wyglada o tak:
Wczoraj po ogrodzie biegały dzieci, więc śnieg jest pougniatany, a do miejsca, które słuzy nam za miarę już nie dotarłam, szkoda tylko, że na zdjęciu nie widać jak sypie śnieg, znaczy widać - dlatego, że sypie snieg jest tak szaro na zdjęciu :)
Ja też mam taki bałagan znaczy nieład artystyczny we wstążeczkach, ale to chyba tak musi być:)
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełko :-) A najważniejsze, że wszystkie wstążeczki są w jednym miejscu :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też biało ;-) na szczęście śniegu znacznie mniej niż u Ciebie...
Pozdrawiam serdecznie.
Nawet tak wrzucone już maja swoje miejsce:)
OdpowiedzUsuńU mnie zimy nie ma. Ale w |Polsce leży już snieg. Pudełeczko jest ładne i nie przejmuj sie u mnie też zawsze leżą wstążki w nieładzie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU ciebie Oleńko jak zwykle wichura przebiega przez posta. Buzia musi się usmiechnąć. Z tym bałagane to już się uporałam, bo miałam ten sam problem. Zwykłe płaskie kartoniki przynosiłam z Biedronki, malowałam i układałam tylko jedna warstwę. Inaczej nie mozna, bo ciągle jest bałagan. Ja juz topiłam się w tym wszystkim. Teraz układam kartoniki jeden na drugi i do kufra. A swoją drogą, to zazdroszczę Ci tych koronek, bo to kolejna moja maniacza pasja. Buziaki i trzymaj się.
OdpowiedzUsuńHihi... my wszystkie mamy bałagan z tymi wstążkami. Układam, wiążę i za kilka dni znowu taki sam bałaganik. Jedno wiem- TO NIE NASZA WINA :)
OdpowiedzUsuńPudełko fajnie wygląda- kreatywna kobitko- zawsze coś wymyślisz.
Zimy nie wiem, czy zazdrościć- na zdjęciach i gdy nie muszę brnąć do pracy- to ją lubię...
Bałagan-rzecz u artystów na czasie, grunt by był kontrolowany :) a jak widzę , masz to wszystko pod kontrolą w tym cudownym pudełeczku. Ale Cię zasypało!!!!! u nas sypie po trochu. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń