Nie tak do końca konewka, bo donica. Była fioletowa, wyblakła z ciemnymi placami po naklejonych na nią kropkach. Wymyśliłam sobie, że pomaluje ją na biało ale sprayem, bo wymyśliłam sobie, że zostawię trochę tego fioletu, takie mazy, jakieś przebłyski, ale malując zmieniła mi się wizja, a raczej wzór serwetkowy mi sie zmienił :)
Teraz wygląda tak:
W konewce chwilowo stała hortensja, mój nowy zakup, na przecenie, bidulka juz ostatnia została, to ją przygarnęłam. Dobre kilka tygodni cieszyła mnie kwiatostanem, teraz już przekwitły, a ja zmieniłam jej miejsce z doniczki na rabate. Nie wiem tylko czy to tak ma być, że usychają jej stare liście, ale wyrastają nowe?
Postaram się zajżeć na bloga i zostawić choć króciutki post jeszcze w środe, później mnie nie będzie aż przez tydzień. Jak wrócimy, to musimy się ogarnąć, a jak się już ogarniemy to wrócę i tu :)
Dziękuję Wam za życzenia miłego wypoczynku... ale żeby to on miły miał być i żeby to wogóle był wypoczynek... Jedziemy do Polski, gdzie będziemy traktowani jak przenośne walizki - nie, że sobie może człowiek w spokoju posiedzieć, coś porobić, bo to trzeba gdzieś się udać, do kogoś, gdzieś, przeprowadzać dzieci od jednych dziadków do drugich. Bo mamy przyjść, pokazać się, a co ja jestem?! Przenośna wystawa?! Oj drażliwa jestem chwilowo, a będzie jeszcze gorzej. No nie lubie i już. Wrócę zmęczona fizycznie i psychicznie. I bedę odpoczywać od tych wszystkich pytań od osób bliżej ze mną nie związanych, a gdzie, a co, a jak, a czy...?! A czy ja chcę i muszę odpowiadac na te wszystkie pytania? Znam osobę tylko z wyglądu, moze zamieniłam z nią kilka słów, a wypytuje się o wszystko. Dla mnie to porównywalne pytania do tego jakie majtki nosze. Moje, prywatne, i nie mam zamiaru nikomu się tłumaczyć co w życiu robię. Ciekawe czy w tym roku wybuchne i komuś się dostanie za takie wypytywanie, czy nie :) Może jak sobie nerwosol wypije to jakos wytrzymam :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Pa!
Teraz wygląda tak:
W konewce chwilowo stała hortensja, mój nowy zakup, na przecenie, bidulka juz ostatnia została, to ją przygarnęłam. Dobre kilka tygodni cieszyła mnie kwiatostanem, teraz już przekwitły, a ja zmieniłam jej miejsce z doniczki na rabate. Nie wiem tylko czy to tak ma być, że usychają jej stare liście, ale wyrastają nowe?
Postaram się zajżeć na bloga i zostawić choć króciutki post jeszcze w środe, później mnie nie będzie aż przez tydzień. Jak wrócimy, to musimy się ogarnąć, a jak się już ogarniemy to wrócę i tu :)
Dziękuję Wam za życzenia miłego wypoczynku... ale żeby to on miły miał być i żeby to wogóle był wypoczynek... Jedziemy do Polski, gdzie będziemy traktowani jak przenośne walizki - nie, że sobie może człowiek w spokoju posiedzieć, coś porobić, bo to trzeba gdzieś się udać, do kogoś, gdzieś, przeprowadzać dzieci od jednych dziadków do drugich. Bo mamy przyjść, pokazać się, a co ja jestem?! Przenośna wystawa?! Oj drażliwa jestem chwilowo, a będzie jeszcze gorzej. No nie lubie i już. Wrócę zmęczona fizycznie i psychicznie. I bedę odpoczywać od tych wszystkich pytań od osób bliżej ze mną nie związanych, a gdzie, a co, a jak, a czy...?! A czy ja chcę i muszę odpowiadac na te wszystkie pytania? Znam osobę tylko z wyglądu, moze zamieniłam z nią kilka słów, a wypytuje się o wszystko. Dla mnie to porównywalne pytania do tego jakie majtki nosze. Moje, prywatne, i nie mam zamiaru nikomu się tłumaczyć co w życiu robię. Ciekawe czy w tym roku wybuchne i komuś się dostanie za takie wypytywanie, czy nie :) Może jak sobie nerwosol wypije to jakos wytrzymam :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Pa!
Oj, ja tez nie lubię się " spowiadać", a znam takich wszech ciekawskich ludzi, nawet z najbliższego otoczenia, Dlatego nie chadzam w gości, lub robię to rzadko. Konewka jest śliczna z tymi napisami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonewka świetna. A radę to mam jedną: od razu powiedz, że nie masz ochoty się spowiadać. Albo jak obcych spotykasz to udawaj zapalenie gardła. Nie możesz mówić i już;)
OdpowiedzUsuńKonewa swietna.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki z Twoj wyjazd.Tak samo jak Ty uwielbiam te wyjazdy:).Po tygodniu pobytu w Polsce jeszcze przez dwa miechy po powrocie nerwy mnie szarpia.
Ludzie ciekawi to pytają ;) Konewka śliczna. Mój blog jest teraz tutaj http://atelierjoanny.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńfajnie odnowiłaś konewkę :)
OdpowiedzUsuń