Dziś dość chaotyczny mam dzień. Dziś Franek i Jędrek kończą 5 lat, a ja mam wciąż wrażenie, że oni mają może ze 3 lata... a w pamięci wciąż mam pierwszą próbę nakarmienia dwóch małych fasolek naraz i wzięłam ich "pod pachę" jednego i drugiego i mogłam ich nakarmić, dwóch naraz, a teraz... rosną, mądrzeją, dorastają, już są w grupie dzieci przygotowywanych do szkoły... w sierpniu przyszłego roku zaczną zerówkę... Muszę się jakoś ogarnąć, to może do mnie dotrze ile lat mają :)
Zobaczcie jakie to małe fasolki były :) (jakość zdjęć straszna, zdjęcia stare takie akurat miałam na dysku, a nie chce wyciągac albumów, bo jeszcze się rozczulę)
Tu chłopcy mają 2 może 3 tygodnie
Tu chłopcy mają 3 dni :)
Nie chcę pisać więcej bo się jeszcze bardziej rozkojażę, więc wracam do chusty :)
Karolinka, to moja młodsza o... 8 lat siostra. Poczatkowo nie widziała siebie w chuście na drutach, ale jak zobaczyła moja chustę, przyierzyła, no to też chce. Chustę zaczęłam dziergać w maju... skończyłam w czerwcu... a zblokowałam w zeszłym tygodniu :) Nie rozciagałam jej bardzo, bo chciałam żeby zostały takie wypukłości. Siostra wie, ze jak nie będzie ich chciała, to ma ja sobie rozciągnąć :)
Chusta ma kolor jak na ostatnim zdjęciu. Zdrobiona jest z włóczki alpakowo - moherowej.
To wszystko na dziś. Chyba muszę zabrać się za coś, to może jakoś przeżyję dzisiejszy dzień :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Zobaczcie jakie to małe fasolki były :) (jakość zdjęć straszna, zdjęcia stare takie akurat miałam na dysku, a nie chce wyciągac albumów, bo jeszcze się rozczulę)
Tu chłopcy mają 2 może 3 tygodnie
Tu chłopcy mają 3 dni :)
Nie chcę pisać więcej bo się jeszcze bardziej rozkojażę, więc wracam do chusty :)
Karolinka, to moja młodsza o... 8 lat siostra. Poczatkowo nie widziała siebie w chuście na drutach, ale jak zobaczyła moja chustę, przyierzyła, no to też chce. Chustę zaczęłam dziergać w maju... skończyłam w czerwcu... a zblokowałam w zeszłym tygodniu :) Nie rozciagałam jej bardzo, bo chciałam żeby zostały takie wypukłości. Siostra wie, ze jak nie będzie ich chciała, to ma ja sobie rozciągnąć :)
Chusta ma kolor jak na ostatnim zdjęciu. Zdrobiona jest z włóczki alpakowo - moherowej.
To wszystko na dziś. Chyba muszę zabrać się za coś, to może jakoś przeżyję dzisiejszy dzień :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Chusta cudowna! Wspaniały kolor :-) wspaniały prezent dla siostry.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Twoich synków. Dużo zdrowia i samych cudownych chwil.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziekuję :)
UsuńJakie słodziaki!Trzeba być dzielną mamą,żeby sprostać wszystkim wymaganiom "stereo" ;)
OdpowiedzUsuńChusta niezwykłej urody!
dziekuję :) Może nie dzielną, bo to wszystko odbywało się automatycznie :)
UsuńSłodziaki z Twoich chłopaków. Patrząc na dzieci dopiero uświadamiamy sobie jak ten czas szybko leci.
OdpowiedzUsuńByć mamą bliźniaków to nie lada zadanie.
Dużo zdrówka dla synów.
Chusta jest śliczna.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję :) Nie lada zadanie, ale za to jaka przyjemność i ile radość :)
UsuńŚliczna chusta. Wszystkiego najlepszego dla chłopaków:)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńGdzie się podziały te czasy, każda mam powinna powiedzieć:) Wszystkiego dobrego dla twoich chłopaków, niech rosną mądrzy i kochają swoją wspaniałą mamę:)Ach, moja córka ważyła 2790- to dopiero fasolka:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Synów. Jędrek ważył 2850, a Franek 2650, więc sobie wyobraź jaki wielki brzuch miałam... i jaki ciężar nosiłam, a ja wielka nie jestem, bo mam jedynie 161 cm :) Pozdrawiam :)
Usuń