Translate

19 września 2013

Najlepsze i idealne bagietki na zakwasie.

Uwielbiam dobre bagietki. Mam takie wspomnienie z dzieciństwa, kiedy to coraz więcej produktów można było dostać, kiedy to wolny rynek stawał się wolny. Mój tata wtedy pomagał uruchomić koledze piekarnię i chwilę tam pracował, a jako pierwsze przywiózł nam z pracy bagietki. Pyszne, chrupiaca skórka, sprężysty miąsz i te cudne bąbelki na spodzie! To one mi zostały w głowie :) Teraz już wiem, że te bąbelki to wynik wgłębień w specjalnej do bagietek blaszce :) Czy ten smak można odtworzyć? Nie. Ale można spróbować upiec bagietki, które może smakiem nie będą takie jak ze wspomnień (zreszta wydaje mi się że we wspomnieniach smaki zawsze są idealne), ale będą nas zadawalały smakiem i strukturą. Dobrego przepisu szukałam długo. Jednym z pierwszych wypieków chlebowych w moim życiu były bagietki... zwykłe na drożdżach, rozlały się, zrosły, wyszedł płaski placek... ale zawzięta jestem i te bagietki na drożdżach juz opanowałam i bez problemów wychodzą takie jakie być powinny. O tych bagietkach na drożdżach pisałam tutaj: Bagietki. Ale to nie ten smak. Szukałm dalej, próbowałam różne przepisy, ale to nie to... Jak zaczęłam przygode z zakwasem, to właściwie od razu zabrałam się za przepis na bagietki od Doroty - jak zawsze same niezawodne przepisy!
Bagietki są pyszne, takie mi do szczęścia wystarczą. Nie mają bąbelków na spodzie, ale sobie kupie taką blaszkę i bąbelki też będą :) Może i piekne nie są, nie mają pieknego kształtu bagietek, ale i tak sa piekne i pyszne :) Powiem Wam szczerze, że czasem jak mi się nie chce robic zakwasu, to sobie pomyślę o tych bagietkach i już mi się chce. Dla nich warto! Chrupiąca skórka, puszysty miąsz, smak bagietkowy... pyszne.

Przepis na te bagietki znajdziecie tutaj: http://www.mojewypieki.com/przepis/pszenne-bagietki-na-zakwasie. Przepis jest na 8 małych bagietek, ja zrobiłam 4 duże, wyszły wielkością akurat na blachę do piekarnika. Ponieważ nie mam blaszki do bagietek, to poradziłam sobie inaczej: na papierze do pieczenia poukładałam takie  "zapory" z folii aluminiowej, żeby się bagietki nie zlepiły. Choć w kilku miejscach bagietki wrosły się w folię :) Pomiędzy zapory włożyłam bagietki. Przecinałam je żyletką, ciasto jest delikatne i mogło by opaść pod naciskiem noża.
Polecam te bagietki, nawet jeśli dla nich będziecie musiały zacząć przygodę z produkcją zakwasu - warto, są naprawdę pyszne. Nam idealnie się sprawdzały na ogniska, żeby w nie wcisnąć kiełbaskę - nie rozpadały się jak chleb czy bułki pod wpływem ściskania kiełbaski w pieczywie przez dziecięce łapki.
Miłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie!!!

3 komentarze:

  1. Jestem przed sniadaniem a Ty kusisz hi hi , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zakwasie jeszcze nie próbowałam, ale piekłam te na drożdżach i jestem zakochana. Dziś jest dzień na pieczenie, bo za oknem plucha :-(
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zakwasie i ja jeszcze nie robiłam. Warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)