Bycie mamą bliźniaków ma wiele zalet i radości. Pod każdym względem na pewno było mi łatwiej nawet z niemowlętami niż z jednym dzieckiem - jakoś tak wszystko szło automatycznie, zakupy ubrań też nic prostszego - biorę po dwie takie same rzeczy i szukać specjalnie nie muszę :) Dobrze, że mam w miarę sprawna lewa rękę i dużo potrafię zrobić oburącz, więc karmienie nawet łyżeczką na dwa fronty to nic trudnego. Ale jest jeden minus, ale to tylko minus dla mam dziergających - bo wszystkiego trzeba zrobic po dwa i to jeszcze identyczne... I tak właśnie utknęłam przy pewnym projekcie ubraniowym... Niby szybko się go dzierga, bo gruba włóczka i duże szydełko, już jeden mam, ale teraz musze wydziergać drugi... Dobrze, że zapisywalam sobie w notatniku jak i gdzie zwężać i ile rzędów poszczególnych elementów i części mam wydziergać :) Dziś to pewnie szydełka nie ruszę nawet, bo jak to przy poniedziałku - nagle wszystko trzeba zrobić! A jeszcze sobie na obiad kluski śląskie z gulaszem wymyśliłam a to do szybkich obiadów nie należy... a chleb zrobić, posciel zmienić, ręczniki, kuchnie ogarnąć, czajnik odkamienić, prasowanie, pranie rozłożyć, podłożyć spodnie... No masakra, czy Wy też tak macie że tyle tego do zrobienia? Czy to tylko ja sobie życia nie ułatwiam... Ale za to na jutro planuję dzień beztroskiej laby, bo mam do skończenia decu prezencik to sobie pomiędzy schnięciami poszydełkuję :) A jeszcze dziś tak się nic nie chce... bo pada strasznie, tak gęsto, że za oknem jest wręcz biało jakby mgła. Ale co tam, kluczem jest to by się wogóle ruszyć, a jak juz się zacznie coś robić, to reszta jakoś pójdzie :)
Odbiegłam od tematu strasznie.
Pokażę Wam jakie pudełeczko kupiła sobie Julia. Drewniane, z cienkiej sklejki właściwie, zamykane na guziczek z gumką. Początkowo trochę się bałam tego pudełeczka - bo sklejka może się wypaczyć pod wpływem farby - ale poszło dobrze :) Pudełeczko wygląda teraz bardzo wiosennie :)
Tym wiosennym akcentem kończę dzisiejszy post :)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!!!
Odbiegłam od tematu strasznie.
Pokażę Wam jakie pudełeczko kupiła sobie Julia. Drewniane, z cienkiej sklejki właściwie, zamykane na guziczek z gumką. Początkowo trochę się bałam tego pudełeczka - bo sklejka może się wypaczyć pod wpływem farby - ale poszło dobrze :) Pudełeczko wygląda teraz bardzo wiosennie :)
Tym wiosennym akcentem kończę dzisiejszy post :)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!!!
Pięknie ozdobione! Mam podobne, które czeka na swą kolej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdzieki:-) czekam na Twoje pudeleczko:-)
UsuńPudełeczko świetne!Co do bliźniaków to pracy trochę jest.Mam w rodzinie, to pomoc potrzebna zawsze:)
OdpowiedzUsuńdzieki:-) ja jestem z tych zosi samosi co wszystko same i predzej padna niz poprosza o pomoc wiec musialam jakos dac rade ze wszystkim :-) a w sumie to myslalam ze bedzie trudniej. pozdrawiam
UsuńSłodziakowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
dzieki:-)
UsuńCudne pudełeczko!! z pracą w poniedziałek i nie tylko mam podobnie, ale od jakiegoś czasu trochę odpuściłam, bo było tego za dużo. Np chleb piekę tylko od okazji, bo miałam już problem gdy trzech dorosłych mężczyzn plus Brysia domagali się codziennie świeżo pieczonego chleba. Zbuntowałam się także w kwestii prasowania ich ciuchów, bo co z tego że wszystko było wyprasowane i ułożone jak za chwilę było wszystko pomieszane i jeszcze raz trzeba było wszystko poprawiać. Ty też pomyśl jakie prace nie są niezbędne bo z czasem gdy człowiek coraz starszy a dzieci większe to nie dajemy rady aby wszystko ogarnąć. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa mam przewaznie poniedzialki takie zawalone, chleby i bulki musza byc bo Julia i moj maz nie lubia razowych chlebow a tu tylko takie albo wybitnie nadmuchane ktorych nie kupije bo sa niezdrowe. i tak sobie ulatwiam kwestie prasowania - wystarczy odpowiednio szybko wyciagnac pranie z pralki a potem szybko wyjac z suszarki i prasowac nie trzeba ale niektore ubrania trzeba prasowac... to tylko kilka par spodni, bluzki koszulowe, niby nie duzo a przynajmniej pol godziny prasowania. dobrze ze nie tylko ja mam takie dylematy :-) milo jest nie byc sama:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne jest to pudełeczko podoba mi się motyw na nim :)) a co do sprzątania jakoś tak jest, że zaczyna się krzątanie po domu od poniedziałku :)) nie jesteś osamotniona :))pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńJakie piękne pudełeczko!!
OdpowiedzUsuń