Translate

16 czerwca 2011

Szydełkowe bikini.

Ukończone, przymierzone, czeka na debiut nad morzem. Moje bikini w kolorze amarantu z czarną koronką. Robiłam według wzoru udostępnionego przez Agnieszkę: Bikini. Musiałam troszkę go powiększyć i dopasować do swoich potrzeb, min. ramiączka są z gumek od stanika, pas pod biustem powiększony, przechodzący w sznureczki dopiero w momencie wiązania. Majteczki również dostosowałam do siebie, pierwszy rząd czarną włóczką połączyłam z gumką, a od wewnętrznej strony zrobiłam paseczek szydełkowy, przyszyty w pasie, a w środku znalazła się porządna gumka :) A teraz prezentacja.
I jak Wam się podoba? :)
Pozdrawiam.

15 czerwca 2011

Muffinki rabarbarowe z orzechami włoskimi.

Pierwszy wypiek z mojego własnego rabarbaru! Zrobiłam coś jeszcze, ale to musi poczekać na swoją kolej. A jakie są muffinki z rabarbarem? Co tu dużo pisać - spróbujcie, bo warto! Chrupiąca posypka, w środku z orzechami - jedynymi jakie lubię :) i pyszny rabarbar.
Przepis pochodzi z Moich Wypieków, link do przepisu: Muffiny rabarbarowe.

A co robimy w wolnym czasie? Korzystamy z wczesnego i upalnego lata w Danii. Zdjęcie sprzed dwóch tygodni  pobytu nad morzem w miejscowości Øster Hurup.
W ostatnim czasie zaniedbuję trochę wirtualny świat, ale myślę, że wkrótce napiszę osobny post na ten temat. Dziś zdałam kolejny moduł-test z języka duńskiego, jestem już na 5 module, a to oznacza, że jeszcze tylko jeden test, a właściwie to ustna pogadanka i mogę kończyć szkołę, lub posiedzieć jeszcze trochę i zdać egzamin państwowy :) Cieszę się bardzo, bo ja się nie uczę, nie siedzę z książkami, bo uważam, że język obcy musi być utrwalony, a nie wkuty, a test zaliczyłam wszystkie zadania 6 na 6 z wyjątkiem jednego 3 na 5 :) Ale jestem dumna z siebie :)
A już jutro post szydełkowy!
Pozdrawiam.

11 czerwca 2011

Zapiekane rogale z szynką i serem żółtym.

Podpatrzyłam w Lidlu rogale z nadzieniem - wypatrzyłam ser i jakieś mięso, więc zawróciłam na pięcie i już coś wymyśliłam. Kupiłam rogale - można je jeść jak się podoba - słodko, czy ostro, bo mają neutralny smak. Samemu można zrobić rogale z ciasta francuskiego. Do środka wrzuciłam szynkę pokrojoną w kostkę, plaster sera, plaster boczku wędzonego podsmażony "na chipsy" - jak mówią dzieci, zasypałam serem żółtym i do piekarnika na ok 10 min w temp. 180 st. C. Po tym czasie zasypujemy rogale serem żółtym na górze i jeśli lubicie można go podpiec na opcji grilla w piekarniku, zwiększamy temperaturkę i chwilę pieczemy - tu już trzeba zaglądać co chwilę, żeby nam się ser "nie zjarał". Ja je piekę na tackach, na których pakowane są te rogale - lubię wykorzystywać wszystko w 100%. Z keczupem, sosem pomidorowym z ziołami, czy nawet BBQ, są pyszne, szybkie i na taki obiad bez pomysłu po ciężkim dniu.
Tak wyglądają rogale przed pieczeniem:
A tak po pieczeniu tuż przed pochłonięciem :)
I polecam piec je na papierze, no chyba, że ktoś lubi skrobanie przypalonego sera :)
Tak naprawdę to te rogale można robić na różne sposoby, co macie akurat w lodówce, może być np. z kurczakiem i kukurydzą, czy z pieczarkami i cebulą - można kombinować i tworzyć własne niepowtarzalne kompozycje smakowe.
Polecam i smacznego życzę :)


10 czerwca 2011

Rabarbarowe ciasto z jabłami i pianką.

Sezon rabarbarowy trwa. Ja kupuję namiętnie rabarbar i robię tygodniowo jedno ciasto lub jeden deser z rabarbarem i już mam zamrożony kilogram rabarbaru (oczyszczam go ze skóry kroję w słupki i mrożę - pięknie się później zachowuje w ciastach, nawet drożdżowych, bo się nie "rozciapkuje"). Niestety musimy troszkę uważać na rabarbar, ponieważ po pierwsze dzieci nie mogą dużo rabarbaru spożywać - rabarbar wpływa na odwapnianie organizmu, a po drugie, jeśli masz lub miałaś kiedyś problemy z nerkami - musisz ograniczyć spożywanie kwasu szczawiowego (występuje również w szczawiu i szpinaku) - to właśnie odkładany wapnian szczawiu powoduje kamienie nerkowe, a że i ja i mój mąż mieliśmy tą przyjemność leczenia nerek - uważamy bardzo. Dlatego raz w tygodniu rabarbar (bo witamin to on ma!), potem mleczko i dużo nabiałów. 
Pierwszy wypiek rabarbarowy w tym roku to była szarlotka z rabarbarem i pianką (kliknij w link a znajdziesz przepis) - z blogu Doroty. 
Pyszne i na szczęście małe... Bo byśmy nieźle się pochorowali jakbyśmy zjedli więcej, a było tak pyszne, że nie mogliśmy się od niego oderwać. Jeśli mężczyzna który już raz w życiu jęczał że go nerki bolą, wiedzący że nie może zjeść dużo rabarbaru i tak go je - to chyba najlepszy dowód na to jakie dobre jest to ciasto.
Zdjęcia robione na szybko, bo ciasto znikało jeszcze szybciej :)

Była mała zmiana w przepisie - zamiast mąki orkiszowej dałam zwykłą mąką, i dorzuciłam garstkę orzechów włoskich - zmielonych na pył.
Mam taki plan by w weekend pokazać moje kuchenne wytwory, jak tylko wszyję gumkę to pokażę coś szydełkowego - w końcu, bo mi już brakuje tych szydełkowych postów :)
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu - a w Danii znów długi weekend, tym razem z okazji Zielonych Świątek, tylko, ze tutaj świętuje się dwa dni - więc właśnie zaczęłam długi, trzydniowy weekend :)