Czy Was też denerwuje przestrzeń pod łóżkiem? Dobra, pewnie to ja się znów czepiam. Ale mnie denerwuje i tyle. I zauważyam coś takiego fajnego - prześcieradło z zasłonką. Jest to prześcieradło które zakładane jest na materac, boki są przedłużone i czasem z jakąś haftowaną ozdobną bordiurą. Na taki materac kładziemy jeszcze top materac, ponieważ te przesciaradła z zasłonką nie są niczym przymocowane do materaca. Takie poczyniłam obserwacje podglądając łóżka pewnej duńskiej rodziny. Musze sobie takie prześcieradła sprawić, albo... no własnie, już coś wymyśliłam, ale nie jest to jeszcze to co chciałam. Myśle, by kupić dwa prześcieradła i z nich uszyć takie coś. Na razie uszyłam cos co raczej nazwałabym farbanką.
Zrobiłam taśmę na szydełku, doszyłam paski materiału i troczki, którymi przywiązałam tą farbankę do żeberek łóżka. To nie jest najlepsze rozwiązanie. Ale chociaż się sprawdza, bo o 90% zmniejszyła się ilość niepożądanych przedmiotów pod łóżkiem. I nie widać że pod łóżkiem są kosze z zabawkami.
A łóżko ma być takie nie przykryte kocykiem, bo Julia stwierdziła, że mam nie zakrywać do zdjęcia bo Ona tak się namęczyła by ładnie pościeliść łożko, że ma je byc widać.
I właśnie w tv poinformowali, że jakieś wielkie zimno o wdzięcznej nazwie "Urszula" idzie na Polskę znad Skandynawii, to ja chcę sprostować, że to znad tej bardziej północnej Skandynawii, u nas jeszcze plusowo. Nie zwalać mi na Danię - u Nas Ulka ma wpaść na śniadanie w piątek i zostać aż do niedzieli. Może być nawet minusowa temperatura.
A tak swoją drogą to zaraz znów się zacznie narzekanie na pogodę. Jak jest śnieg to źle, jak nie ma sniegu to też źle. A ja jak byłam mała/młoda to pamiętam, że 1 listopad bez śniegu, kurtek zimowych, butów to była wyjątkowa rzadkość. Nie ma co narzekać, to Nam nie pomoże, a jedynie zaszkodzi, z pogodą nie da się dyskutowac, lepiej się z tym pogodzić i przygotowac na zimę - donice pochowane? kwiatki zabezpieczone? opony zmienione? No! Głowa do góry i do przodu.
Dziękuję za bardzo liczne komentarze do postu z chustą. Z dumy latam pod sufitem, a dzieki tym wszystkim gratulacjom to już przygniotłam się do sufitu! Wczoraj w komentarzach podałam linki do instrukcji tworzenia tej chusty, więc jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam jeszcze raz do poprzedniego postu.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Zrobiłam taśmę na szydełku, doszyłam paski materiału i troczki, którymi przywiązałam tą farbankę do żeberek łóżka. To nie jest najlepsze rozwiązanie. Ale chociaż się sprawdza, bo o 90% zmniejszyła się ilość niepożądanych przedmiotów pod łóżkiem. I nie widać że pod łóżkiem są kosze z zabawkami.
A łóżko ma być takie nie przykryte kocykiem, bo Julia stwierdziła, że mam nie zakrywać do zdjęcia bo Ona tak się namęczyła by ładnie pościeliść łożko, że ma je byc widać.
I właśnie w tv poinformowali, że jakieś wielkie zimno o wdzięcznej nazwie "Urszula" idzie na Polskę znad Skandynawii, to ja chcę sprostować, że to znad tej bardziej północnej Skandynawii, u nas jeszcze plusowo. Nie zwalać mi na Danię - u Nas Ulka ma wpaść na śniadanie w piątek i zostać aż do niedzieli. Może być nawet minusowa temperatura.
A tak swoją drogą to zaraz znów się zacznie narzekanie na pogodę. Jak jest śnieg to źle, jak nie ma sniegu to też źle. A ja jak byłam mała/młoda to pamiętam, że 1 listopad bez śniegu, kurtek zimowych, butów to była wyjątkowa rzadkość. Nie ma co narzekać, to Nam nie pomoże, a jedynie zaszkodzi, z pogodą nie da się dyskutowac, lepiej się z tym pogodzić i przygotowac na zimę - donice pochowane? kwiatki zabezpieczone? opony zmienione? No! Głowa do góry i do przodu.
Dziękuję za bardzo liczne komentarze do postu z chustą. Z dumy latam pod sufitem, a dzieki tym wszystkim gratulacjom to już przygniotłam się do sufitu! Wczoraj w komentarzach podałam linki do instrukcji tworzenia tej chusty, więc jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam jeszcze raz do poprzedniego postu.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Bardzo fajny pomysł na zakrycie przestrzeni pod łóżkiem, a wykonanie super!!!! Zwłaszcza ta taśma!!! :))) A jak byś miała jakieś instrukcje: druty lub szydełko dla tępych ;) to ja poproszę. :)))
OdpowiedzUsuńDziekuję! Postaram sie w przyszłym tygodniu przygotowac post z kilkoma przydatnymi linkami do szkółek i instrukcji na druty i na szydełko.
UsuńA dziękuję bardzo!!! To bardzo przydatna umiejętność na jesienno-zimowe wieczory. Już nie mogę się doczekać. :D
UsuńBardzo fajna narzuta. Koronka super. Myślę, że jest to pomysł godny do naśladowania. Z chusty nie potrafiłabym jedynie zrobic pliski, toteż bardzo dziękuję za link. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję i nie ma za co!
UsuńBardzo stylowo. Może i poprosiłabym o instrukcję, ale kompletnie nie umiem ich czytac. U mnie słupki, półsłupki i inne terminy są nieprzyswajalne. pewnie, jakbym przy kimśsiedziała i robiła to w końcu bym się nauczyła. Pozdrawiam, a Ula niech tam sobie siedzi na północy.
OdpowiedzUsuńDziekuję! W przyszłym tygodniu zrobię taki post z przyswajalnymi - jak dla mnie - instrukcjami.
UsuńŚwietny pomysł :-) Genialnie to wymyśliłaś i zrobiłaś. Ode mnie należą się pochwały za pięknie pościelone łóżko :-) Proszę przekaż córce.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Urszulę, to nie mam ogrzewania :-) Więc będę trwała w zimnie :-) Może się lepiej zakonserwuję :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny pomysł, wygląda uroczo
OdpowiedzUsuńPomysł przedni bardzo mi się podoba. Moje dzieci wlasnie dostały łózko piętrowe i ta przerwa właśnie mnie denerwuje rozmślam tez o czyms takim. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, pomaga utrzymać porządek i łóżko zyskuje romantyczny wygląd
OdpowiedzUsuńo jej ale uroczo, strasznie mi się podoba, ja lubię nazwijmy to taki wiejski styl, takie koronki przy łóżkach i wogóle...kojarzy mi się do z domem mojej prababci i jakoś tak mam sentyment. Śliczne.
OdpowiedzUsuńRomantyczne bajkowe łóżeczko, każda królewna marzy o takim i jak pięknie pościelone!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozwiązanie!
U nas jeszcze jesiennie i kolorowo, ale znacznie chłodniej. Trzymaj się cieplutko Urszulki to fajne dziewczynki:)
Pozdrawiam.
Jestem pierwszy raz u Ciebie, ale już wiem, że nie ostatni. Bardzo mi się tu podoba :) Łóżeczko wygląda teraz bardzo romantycznie, jak dla dziewczynki super. I masz rację, mnie też czasami "dziura" pod łóżkiem denerwuje, myślałam nawet o doszyciu czegoś ozdobnego do kapy ... A chusta superaśna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, urocza falbanka powstała :)
OdpowiedzUsuńNo i łóżeczko zrobiło się bajkowe :)
OdpowiedzUsuńPięknie dobrane kolory i śliczne wykończenia. Ja też nie lubię przestrzeni pod łóżkiem na wierzchu i jestem za takim wykorzystaniem pomysłu w pięknym stylu.
OdpowiedzUsuń