Maleńkie świeczniki świąteczne powstały z doniczek w których były świeczki odstraszające komary :) Kupiłam je włanie dla tych małych doniczek :) Oczywicie świąteczne decu się na nich znalazło, z motywem słodkich nisse :) (skrzatów) z chusteczek higienicznych :)
Oczywiście brokatu jak widać nie zabrakło:) Nie jestem fanką brokatu, ale podczas świąt... szaleję! Co roku kupuję brokat w sprayu i psikam wszystko!!! Nawet choinkę!
Niby od jutra ma padać śnieg w Danii, ale dziś rano prognoza pogody jakby ktoś ten śnieg wymazał... Ja wczoraj z racji, że ma śnieg spaść, pozawieszałam girlandy, lampki, wienieć, bo w Danii na trzy zimy, dwie przeżyłam takie, że pierwszy dzień śniegu i zasypało nas po pas, a pierwsza zima to po pół godzinie opadu śniegu dzwonili z przedszkola, że musza przedszkole zamknąć. Więc musiałam się przygotować, kable poprzeciągać, zabawa drucikami, skutkiem czego mam dużo małych "kuku" na dłoniach, nawet ich nie widać! A szczypią jak nie wiem. Do przeżycia to, ale sobie zamieniam dzień dzisiajszy z dniem jutrzejszym - dziś tylko pranko wstawię i poświęcę się "twórczości", a jutro, no cóż, muszę dokończyć mycie okien :)
Dobra. Uciekam, bo głowa pełna planów, aż nie wiem od czego zacząć!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Oczywiście brokatu jak widać nie zabrakło:) Nie jestem fanką brokatu, ale podczas świąt... szaleję! Co roku kupuję brokat w sprayu i psikam wszystko!!! Nawet choinkę!
Niby od jutra ma padać śnieg w Danii, ale dziś rano prognoza pogody jakby ktoś ten śnieg wymazał... Ja wczoraj z racji, że ma śnieg spaść, pozawieszałam girlandy, lampki, wienieć, bo w Danii na trzy zimy, dwie przeżyłam takie, że pierwszy dzień śniegu i zasypało nas po pas, a pierwsza zima to po pół godzinie opadu śniegu dzwonili z przedszkola, że musza przedszkole zamknąć. Więc musiałam się przygotować, kable poprzeciągać, zabawa drucikami, skutkiem czego mam dużo małych "kuku" na dłoniach, nawet ich nie widać! A szczypią jak nie wiem. Do przeżycia to, ale sobie zamieniam dzień dzisiajszy z dniem jutrzejszym - dziś tylko pranko wstawię i poświęcę się "twórczości", a jutro, no cóż, muszę dokończyć mycie okien :)
Dobra. Uciekam, bo głowa pełna planów, aż nie wiem od czego zacząć!
Pozdrawiam serdecznie!!!
U nas tez sniegu dowalilo.Ale ja sie z tego ciesze bo w koncu czuc,ze swieta ida:).Nawet jak musze pchac rano wozek w kopnym sniegu.No i zrobilo sie jasniej.Od czwartku melduja mrozy.
OdpowiedzUsuńSerwetki z tym motywem znam.W ubieglym roku oblepialam nimi swieczki:).Mozna je"zgarnac" w moim serwetkowym candy:)
Przesłodkie
OdpowiedzUsuńAleż są urocze!
OdpowiedzUsuńNo no ale sie twórczo rozwinełaś!!!a kiedy ty kobieto znajdujesz na to wszystko czas???pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńNo u Polsce też zapowiadają zmianę pogody. Ja na razie przestawiam meble ( a przy tym sprzątam)i też mam zamiar dzisiejszy dzień wykorzystać twórczo. Świeczniki takie klimatyczne. Są doskonałe. Pozdrawiam. pa
OdpowiedzUsuńMnie na razie śniegiem tylko straszą ;) Za brokatem tez ogólnie nie przepadam,ale przyznaję,że jest w nim coś świątecznego. Bardzo mi się podobają Twoje świeczniki, podejrzewam, że jeszcze dziś czymś się pochwalisz :) Moje plany skutecznie obcina praca, ale i tak cieszę się,że ją mam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne świeczniki :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł miałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Czyli szalejesz już świątecznie! Powodzenia.
OdpowiedzUsuńale fajne:) bardzo ładny motyw:)
OdpowiedzUsuńAle słodkie Skrzaty!!! Śliczne lampiony
OdpowiedzUsuńJa mam ten wzór właśnie od Jaddis:)
OdpowiedzUsuńA brokat ...jak to święta bez brokatu???:)
Piękne świeczniki.
Pozdrawiam Lacrima
Cudne lampioniki :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem brokatowa, ale świątecznie niech się świeci, błyszczy, mieni ......
Pozdrawiam