Translate

29 listopada 2012

Decu puszki na kredki.

Oj, nie do końca na kredki, bo tym razem zrobiłam dwie puszki dla siebie. Na moje przybory piśmiennicze :)



Dobrze, że pomyślałam wcześniej i te puszki zostawiłam żeby pokazać jako przerywnik pomiędzy świątecznymi robótkami :) A propos świąt, jutro mam pierwsze przedświąteczne spotkanie, czeka mnie dość intensywny weekend, dużo do zrobienia. I pierwsza niedziela adwentu, a ja jeszcze w czarnym lesie ze stroikiem. Muszę się ogarnąć i po zrobieniu wszystkiego co mam na dziś zaplanowane może uda mi się zrobić coś co powinnam zrobić w weekend... ale zanając życie... czekają na mnie jeszcze zdjęcia tego co wczoraj zrobiłam i dokończenie jednej pracy, a gdzie te okna do mycia... eh. Uciekam, bo czas leci! 
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za odwiedziny i komentarze!!!

28 listopada 2012

Świąteczne świeczniczki decu.

Maleńkie świeczniki świąteczne powstały z doniczek w których były świeczki odstraszające komary :) Kupiłam je włanie dla tych małych doniczek :) Oczywicie świąteczne decu się na nich znalazło, z motywem słodkich nisse :) (skrzatów) z chusteczek higienicznych :) 
Oczywiście brokatu jak widać nie zabrakło:) Nie jestem fanką brokatu, ale podczas świąt... szaleję! Co roku kupuję brokat w sprayu i psikam wszystko!!! Nawet choinkę! 
Niby od jutra ma padać śnieg w Danii, ale dziś rano prognoza pogody jakby ktoś ten śnieg wymazał... Ja wczoraj z racji, że ma śnieg spaść, pozawieszałam girlandy, lampki, wienieć, bo w Danii na trzy zimy, dwie przeżyłam takie, że pierwszy dzień śniegu i zasypało nas po pas, a pierwsza zima to po pół godzinie opadu śniegu dzwonili z przedszkola, że musza przedszkole zamknąć. Więc musiałam się przygotować, kable poprzeciągać, zabawa drucikami, skutkiem czego mam dużo małych "kuku" na dłoniach, nawet ich nie widać! A szczypią jak nie wiem. Do przeżycia to, ale sobie zamieniam dzień dzisiajszy z dniem jutrzejszym - dziś tylko pranko wstawię i poświęcę się "twórczości", a jutro, no cóż, muszę dokończyć mycie okien :) 
Dobra. Uciekam, bo głowa pełna planów, aż nie wiem od czego zacząć!
Pozdrawiam serdecznie!!!

27 listopada 2012

Świąteczne zapałki.

Kolejna paczka zapałek przystrojona, tym razem iście świątecznie. Jest "Christmas", aniołki, wstążka i świecidełko, no nic, tylko zapachu piernika nie ma i już by był full wypas. (Jakiś taki dziwny humor od rana mam...)

A zapałki wyglądaja teraz tak:


Pudełko oczywiście takie duże jak poprzednie pudełka. 
I w temacie pudełek zapałek w ubrankach, mam coś w bonusie :)
Otóż, każda z Was tak pewnie ma, że coś gdzieś zobaczy, zapamięta, a później ciężko sobie przypomnieć skąd inspiracja się wzięła :)
Zapałki w ubrankach widziałam w kilku duńskich domach i stąd je pamiętam, ale podczas sprzątania w szafce z moimi "pierdołami" doznałam olśnienia. Mam cztery egzemplarze cudownego magazynu "Joanna d'Arc Living", niektóre wystroje i ozdoby są wręcz kosmiczne i nie wyobrażam sobie tego w domu, ale niektóre aranżacje i pomysły... eh... bajka! Ale do rzeczy. To w tym magazynie pierwszy raz musiałam zobaczyć takie pudełka, bo mam je już dłużej, niż znam duńczyków u których widziałam te pudełka :)
Oto inspiracja w oryginale:



To tyle, ja się muszę zastanowić co dziś posprzątać bo mi się odrobinę plany poprzestawiały. No zbieram się bo już po 8...
Pozdrawiam! i dziękuję! i pozdrawiam! i ściskam!

26 listopada 2012

Mikołajki (Nisse) razy dwa.

Zrobiłam dwa mikolajki, skrzaty, a dla potrzeb duńskich - nisse. Już dawno temu je zrobiłam, na początku listopada, ale na brodę bidulki czekały do zeszłego tygodnia. W zeszłym roku zrobiłam kilka takich skrzatów z bawełny, te są z akrylu, bo chciałam by były troszkę większe. Opis wykonania takich skrzatów znajdziecie u Izy - http://iza08.blogspot.dk/Ja dość sporo zmieniłam w tym opisie. Dla potrzeb własnych :)

Jak widać za skrzatami są lampeczki choinkowe. Jeszcze ich nie używam (choc przydają się do świątecznych zdjęć), ale już czekają :) Zalożyłam je bo chcialam obadać jak to będzie wyglądało, czy dokupić jeszcze jedno opakowanie na góre okan, czy nie, a że trochę przypinania lampeczek do listwy było... to już ich nie zdjęłam.
Muszę dziś zacząć sprzątanko przedświąteczne - bo następna niedziela jest już pierwszą Niedzielą Adwentu i muszę pozawieszać wszystkie te największe ozdoby, żeby później mieć czas na inne rzeczy. Zrobiłam sobie listę co pokolei robić, żeby dobrze czas rozplanować, żeby nie dublować pracy, sprzątać teraz tylko to co może do  świąt wytrzymać w czystość, czyli np w szafach i szafkach, mój magiczy pokój, okna na górze i tak sukcesywnie coraz więcej i więcej, bo to tylko 4 tygodnie zostały!!!, ale zgubiłam moją listę i teraz muszę przygotować ją na nowo...
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny.
Życzę Wam twórczego tygodnia!!!