Translate

22 października 2010

Dość długi jesienny post.

Wyszukałam sobie Jesienne Wyzwanie w Szufladzie.


A ponieważ mam "Kartoflane ferie" - w Danii dzieci (a ja przecież też chodzę do szkoły!)mają tydzień wolnego w połowie października, na wykopki, jako że to bardzo rolniczy kraj i do tego ekologiczny i prorodzinny, ale to już inna bajka :)
Więc z córką, żeby się nie nudzić, zabrałyśmy się za "majstekowanie z jesienią". A ponieważ cierpię na nadmiar inspiracji to trochę tego powstało :)
Na pierwszy ogień poszły drożdżowe ślimaczki z dynią z Moich Wypieków - z purre z dyni z postu "Dyńka".
Czyż nie są takie jesienne?!


Z pyszną jesienną dynią, żółciutkie jak jesienne liście z brązowym jak kasztany nadzieniem o smaku wybornie korzennym, polane strużkami lukru jak... polskie babie lato! Czego chcieć więcej! Jesień jak się patrzy! Nawet jeśli ktoś nie lubi dyni, nie wyczuje jej smaku - ciasto wg mnie jest dużo bardziej mokre niż zwykłe drożdżowe, a korzenne nadzienie - no cóż, dla mnie miodzio, ale ja uwielbiam pierniki i przyprawy korzenne.
Warto w jesienny poranek przygotować dla rodziny na jesienne długie popołudnie!

Na drzwiach wejściowych do domu mam takie małe haczyki - idealne do zawieszenia wieńca np jesiennego.
Wzięłam córkę na krótki spacer po ogródku i po naszej wiosce i oto efekt:



W kadr się wepchnął dom sąsiada :)

I nasze ostatnie jesienne ozdoby. Róże z liści klonu. Jeszcze latem wypatrzyłam w galerii u Azu różyczki robione z liści klonu, poczekałam aż i u mnie w ogrodzie zażółci się od liści klonu - bo na końcu ogrodu mam dorodnego klona, dąb i kasztan! Zażółciło się, wyzbierałyśmy liście i zwijałyśmy różyczki. A tak wyglądają nasze różyczki w bukietach:







 Długi post, ale jak już wspomniałam - nadmiar inspiracji!!!, czasem tak mam i aż nie wiem co ze sobą zrobić, dobrze że się ogarnęłam to chociaż powstało co nieco :)

                                                                           
lamika88: dziękuję :)
Imoen : w poście jest bezpośredni link do galerii, w jednym z albumów (gdzieś pod koniec jest kursik robienia takich różyczek ), nic trudnego, nawet moja 5-letnia córka zrobiła kilka!