Translate

12 lipca 2012

Troszkę duńskich krajobrazów.

Kiedyś już pisałam o tym, że lubię wracać na pieszo do domu, a to ok 4-5 km (zależy skąd wracam). Zaraz Wam pokażę dlaczego!
Ostatnio pojechałam rano pomóc mężowi odstawić dzieci do szkoły i przedszkola i taka była piekna pogoda, że sobie spacerek zrobiłam. Zdjęcia robione pomiędzy godzina 7 a 7.45. I przez większość drogi szłam prosto pod słońce, to też zdjęcia niekiedy kiepskie - bo już nic nie widziałam!
To jak? Idziecie ze mną na spacerek? To zaczynamy!
Tak zaczynam trasę, zaraz obok szkoły, za wysepka koniec miasteczka.
 O a z tamtąd przyszłam, już jestem w nastepnej wiosce.
 I teraz widok na wioskę, coś domków nie sfotografowałam - ale kilka ich tu jest.
 I tu już konic tej wioski.
 A to co przede mną.
 I troche lepsze zdjęcie - muszę iść aż do końca tej drogi.
 A po lewej stronie taki widok:
 A kawałek dalej po lewej stronie - taki widok - największe ustrojstwo! Bo za tym jeziorkiem są drzewa, a za nimi fjord a miejsce w którym ja stoję robiąc zdjęcie jest z lekką górką, więc gdy jadę rowerem i wieje, to w tym miejscu jest taki ciąg, że nie można się ruszyć! Ale widok bajeczny.
 A po prawej widok na pola rzepaku - pięknie wyglądały jak kwitł. A w oddali wiatraki. Te widoki mnie uspokajają...
 I na końcu tej drogi...
 Wiatrak, ale bez skrzydeł. W roku 2004 była wichura i zerwało całą konstrukcję skrzydeł i uszkodziło dach. Przez kilka lat zbierano pieniądze, i od dwóch lat remontowany jest dach - ciekawe kiedy przyjadą skrzydła :) A i to miejsce nazywa się "Lyshøj mølle".
I ostatnia prosta przede mną.

Po drodze pieknie widać farmę wiatraków, jeśli powiększycie to zdjęcie, to zobaczycie na horyzoncie wiatraki.

I tu też jak powiększycie zdjęcie to pomiedzy drzewem a znakiem widać wiatraki.

I domek wśród drzew.

I te drzewa co widać w oddali to już moja wioska :)

O to tu.

A co my tu mamy, a no mamy kort tenisowy, za nim boisko, a na samym końcu szkółka dla psów.

I kościół mamy, najstarsza część fundamentów pochodzi z 1227 roku.

I taki domek :)

I jeszcze takie domki:)

I na końcu drogi którą widać, zakręcam i zaraz jestem w domu. Nie zrobiłam zdjęcia bo się z sąsiadem zagadałam.

Ot taki post mi wyszedł. Mam nadzieję, że się nie znudziłyście :)
Pozdrawiam serdecznie!