Translate

28 marca 2014

Hulk - zielony superbohater.

Po Spidermanie, dzieci poprosiły o kolejnego superbohatera. Tym razem wybierał Jędrek i stwierdził, że on chce Hulka. On chce, a ja robie... Najpierw się ucieszyłam, bo pomyślałam, że malowanie będzie łatwe, bo na zielono wszystko... ale jak sobie te wszystkie mięśnie wyobraziłam... Źle nie było. Rysowałam jak w luterku, z wyjątkiem części ramion, bo jakby tego nie było widać, to wytłumaczę: jedna pięść jest mniejsza, bo jest za głową, a większa jest przed głową, to też ułożenie mięśni na ramionach jest ciut inne, bo przecież ręce są inaczej ułożone. Malowanie to "pikuś", na zielono, trochę na żółto i detale :) A Hulk wygląda tak:
Hulk, przywitaj się z państwem :)
A ja mam kolejne zamówienie na superbohatera... wygląda na to że dzieci dążą do zaklejenia wszystkich ścian postaciami z Avengers...  W pierwszej cześci bohaterów było sześciu, ale w drugiej części ma być więcej... a to w drugiej części jest Spiderman (będzie, bo dopiero film wyjdzie w przyszłym roku). To... malować będę :)
Strasznie zakręcony tydzień miałam... Do tego przypałętało sie jakieś choróbsko żołądkowo-jelitowe... Zmęczona jestem jak nie wiem co. Aż nie wiem co pisać. 
Trzeba się zregenerować :)
 Życzę udanego weekendu.
Pozdrawiam serdecznie!!!