Translate

13 grudnia 2012

Moje piękne świątecznie świecące lampioniki :)

Obserwuję na Waszych blogach pięknie zdobione szkło, w technice decu z takimi pięknymi zdobieniami. Długo myslałam jak ugryźć ten temat. Pewnie wystarczyłoby kupić coś specjalistycznego... Spróbowałam raz, zrobiłam małe lampioniki, pomalowałam je farbką strukturalną i no to nie to, ale... nagle błysk w mózgu aż zakuł mnie w oczy! Spojżałam na sople zwisające pod schodami i nagle mnie olsniło - nie mam pojęcia jak to się ma do siebie i jak się poturlał mój tok myślenia, ale juz wiedziałam jak nałożyć moje farbki strukturalne by efekt był taki jak mi sie wymarzył. 

Wyciągnęłam zdobyczne kieliszki, serwetki od Jaddis i brokat :) I podziałałam. Efekt? Nie jestem zadowolona tylko z tych z aniołkami, nie wiem dlaczego, ale najmniej mi się podobają, a przecież to jeden z moich ulubieńszych motywów...
A co Wy powiedziecie o moich poczynaniach?


 A teraz czas na zbliżenia :)


Tak mnie wciągnęło to szklane szaleństwo, że najchętniej to bym się zajęła ślubnym kompletem kieliszkow, ale muszę się powstrzymać :) Może jutro coś upoluję :) 
Tym czasem zmykam do tej nieszczęsnej zazdrostki świątecznej... nie wiem czy zdąże, bo idzie jak ... Uszła ze mnie para do tej zazdrostki... Jakoś ciężko sie za nią zabrać, a jak się zabiorę, to mylę się i pruję... 
Jeszcze tylko jutro wybitnie porąbany dzień, a w sobote? Za dużo planów na 24 godziny :)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuje za odwiedziny i komentarze, przepraszam za brak znaków życia u Was, ale czasu mi wystarcza tylko na pobierzne podglądnięcie co poczyniłyście... A przyszły tydzień? Może się poprawię :)
Pozdrawiam!!!