Translate

21 maja 2013

Filcowane obrazki.

Mam strasznie dużo do pokazania moich prac, ale nie mogę się powstrzymać i muszę w pierwszej kolejności pokazać filcowane obrazki Julki.
Zacząć jednak muszę od zarysowania całej historii. Otóż ramki były z odzysku - bo te kupne to jakieś takie zwykłe, płaskie, bez ozdobników..., a jak wiadomo przed wyjazdem i na ostatnia chwilę to kompletnie się nie ma głowy do tego by szukać ładnych ramek. Pobuszowałam w sklepie z używanymi rzeczami, wybrałam ramki, pousuwałam z nich stare obrazki, wymyłam i wręczyłam je Julce do szlifowania. Dziecko dostało papier ścierny i miała szlifować. Początkowo była tym przerażona, ale szybko się przemogła i szlifowała :) Potem dobór kolorów, malowanie i dopasowanie obrazków do ramek.
A teraz czas na obrazki - nie umiem robić zdjęć szklanym ramkom... a jeszcze niektóre były antyrefleksowe, to już wogóle mi wyszły nieostre zdjęcia. Ale już za późno było by wyciągać obrazki z ramek.
Obrazki to prezenty od Julki i trafiły do dziadków, wujka i cioci .
Słonecznik


Lawenda
Lilia wodna
Dziecię mi się rozwija w tempie porażającym, jeszcze trochę a nie dam rady i jej tempa nie dotrzymam :)
A ja juz uiekam, bo wciąż mam duuużo do ogarnięcia...
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was serdecznie!