Translate

13 kwietnia 2011

Przed Wielką Nocą - kwieciście i kolorowo - a nawet jajecznie!

W niedzielę podglądałam bazie - ku mojemu wielkiemu smutkowi tylko na jednym z ok 10 krzaczków (u mnie na wiosce przy korcie tenisowym są krzaczki wierzby - z takimi bardzo długimi badylami) były jeszcze nie przekwitnięte bazie - i to tylko kilka gałązek... Więc w tym roku bazi nie będzie. Muszę sobie wykombinować inne gałązki :) Mam kilka kwiatków - pewnie nie dotrzymają do Świąt - ale to sobie zakupię kolejne i je wymienię, a cebulki pójdą do ogródka :) 





Mam jeszcze takie małe kurki "wkurzajki" - bo stoją na szafce przy telewizorze - nie zasłaniają go, ale mój Małżonek ciągle je przestawia na parapet, a ja z powrotem na szafkę. Margarytki mają dużo pączków więc liczę na to, że będą mi ładnie kwitnąć jeszcze przez długi czas.


A teraz przedstawię już 5 - letnie Jaja. Powstały 5 lat temu, obwinęłam kolorowym kordonkiem wydmuszki, wplotłam koraliki i choć już trochę się zniszczyły te jaja - bo klej zaczął przesiąkać - to je i tak wystawiam jako ozdobę świąteczną.



A na koniec - fontanna nocą.
U mnie od dwóch dni pada... Więc nie mogę popracować w ogrodzie. Oprócz tego wieje strasznie. Dziś przeszłam się po ogrodzie i aż słychać jak woda chlupie w ziemi... Dziś wieczorem ma się wypogodzić - a ja czekam na weekend, a przyszły tydzień już wole - więc wtedy musi być piękna pogoda!
Pozdrawiam!