Translate

02 lutego 2011

Kanapki na frokost (lunch).

Pokażę dziś coś co odkryłam w Danii. Są to kanapki które się je nożem i widelcem. 
Historia frokostu - czyli lunchu lub po prostu drugiego śniadania wywodzi się z tego, iż rolnicy wychodząc do pracy na pole dostawali od żon kanapki, które składały się z chleba ciemnego i tego co pozostało po obiedzie z dnia poprzedniego :) Ja sobie szczególnie upodobałam te z krewetkami i łososiem. Robiłam też wersję w rogalu francuskim. Co powinno się mieścić w takiej kanapce? Hmm... Co ja wypróbowałam: kurczak z obiadu, kawałek pieczeni, mus z pstrąga, twarożek z rzodkiewką, pasty kanapkowe, sosy, sałatki - z tunczyka, karry, makrelowa...
Pokażę dwa zdjęcia. Niestety miałam gdzieś więcej, ale dopiero teraz zauważyłam, że skasowałam je zanim zrzuciłam na dysk... 

Składniki: 
  • łosoś wędzony
  • sałata , ogórek
  • sos tatarski
  • chleb ciemny
  • można dorzucić koperek, mi akurat brakło :)


Składniki:
  • krewetki,
  • sałata
  • jajko na twardo
  • łosoś
  • remulade - jest to sos majonezowy (jak znajdę dobry przepis to go zamieszczę)
Takie kanapki to właściwie wariacja na temat tego co mamy w lodówce :) 
Smacznego :) 
                                                                        
Lacrimo: Ja mieszkam w DK od 2 lat i dopiero pierwszy raz w grudniu odważyłam się kupić "taką kanapkę" - zjadłam... przemyślałam, a potem na imprezach przedświątecznych podpatrywałam co sobie Duńczycy kładą na takie kanapki :). Człowiek się uczy przez całe życie :)
Terra: Witam Cię serdecznie u mnie :) 
Iza: Cieszę się że nie jestem w sama w "lubieniu Danii" :) - mam nadzieję, że uda mi się pokazać ten w kraj w taki sposób, by wielbicieli było więcej :)
Eve-jank i Agnieszka M.: nic tylko do kuchni ruszajcie :)
Anioły Anielki: Cała przyjemność po mojej stronie.
Guga: w takim razie postaram się sfotografować coś nie rybnego :) Często robię takie kanapki - otwieram lodówkę i zużywam wszystkie resztki :) Tylko nie zawsze myślę o tym by zrobić zdjęcie - ale postaram się pamiętać o Tobie.
Ania75: dziękuję Ci bardzo! 
Wanda art: ja miąsko jadam, ale żebym musiała, raczej nie, dla mnie to jest uzupełnienie posiłków, a często nawet się bez niego obchodzę i za nim nie płaczę :) Cieszę się że coś ci się u mnie spodobało.