Translate

04 czerwca 2013

Decu donica.

Dużo decoupage, będzie w najbliższym czasie na blogu. Co prawda własnie z drutów zdjęłam własnie chustę (uff... wreszcie...), ale zanim ją zblokuję, to trochę minie, bo chcę wypróbować blokowanie na drutach z parasolki, a taka jedna popruta parasolka leży gdzieś pod stertą worków z rzeczami do wywiezienia... i tak czeka to wszystko aż znajdziemy czas...

Teraz mnie korci jakiś szal na drutach machnąć :) Tylko jakiś prosty wzorek by mógł się znaleźć. 
A wracając do decu... to mi kwiat eksplodował, urósł strasznie i musiałam go jak najszybciej przesadzić. Trochę chyba nie przemyślałam tej doniczki, bo jakbym ją robiła w normalnym tempie, to była by pewnie inna i lepsza, no ale, kwiatek ma chociaż luźniej :) A dodatkowo zawineąłm go na serduszko, bo jakiś taki wiotki się zrobił i ma witki do pnięcia (a miała to być roslina w formie drzewka?!).


Jeszcze płowę serduszka musi obrosnąć i będzie pięknie :) Zdjęcia kiepsko doświetlone, bo w łazience robione - gdzie docelowo roślinka mieszka.
Piękna pogoda, co prawda trochę wieje, nawet mocno, a ja mam tyle do zrobienia w domu, że pewnie utknę w czterech ścianach na kilka ładnych godzin... 
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!