Translate

21 września 2012

Mała konewka w różyczki.

Długo szukałam małej konewki do pokoju dla Córki - żeby mogła sama kwiatki na parapecie podlewać. Nie chciałam plastikowej, więc się naszukałam... a jak znalazłam to za droga była jak dla mnie. Ale trafiłam później na rabat 50% i kupiłam :)
Koneweczka wygląda teraz tak:


Nie malowałam jej, tylko przykleiłam różyczki i zalakierowałam. Najbardziej podobają mi się te małe różyczki na rączce i rurce - ma ta część jakąś nazwę?
Odpowiedź w sprawie malowania wikliny papierowej otrzymałam od Diany - dziękuję bardzo, niestety, dziś nici z zakupów min. lakierów,  bo Julka się przeziębiła... i dziś będę z nią w domu... i nici z zakupu kopert i wyprawy na pocztę... eh... A ja już zrobiłam kolejny kosz... Ale pokażę dopiero jak będzie gotowy - czyli pomalowany!!!
Pozdrawiam i życzę udanego i ciepłego weekendu!