Translate

02 kwietnia 2012

Dwie bitwy z donicami przegrane, ale wojna wygrana! - czyli decupage i szydełkowy anioł.

Córka skończyła przedszkole. Już jest własnie w szkole pierwszy dzień... Dobrze, że mi już przeszło, choć zaraz się zabieram za gruntowne sprzatanie, żeby nie myśleć... 
Dlatego też na piątek przygotowałam mały prezencik dla przedszkola, tutaj nie daje się prezentów dla pań, tylko dla przedszkola, a ponieważ popularne są tutaj takie "skrzynki" z różnymi smakołykami, kwiatami i różnymi innymi rzeczami - ozdóbkami, świeczkami, postanowiłam, że też takie coś zrobię. 
Te skrzynki to jest naprawdę fajna rzecz! Można zamówić sobie w sklepie, określić co ma być we wnątrz - np alkohol, słodycze, czy owoce i soki, ładnie to pakuja i prezent gotowy.
Ja sie bardziej postarałam :)
Zrobiłam szydełkowego anioła z dopinanym serduszkiem - żeby można było sobie odpiąć serduszko i przypiąć gwiazdkę czy bombke na święta :) I zrobiłam też doniczkę decu. Ale zanim ją zrobiłam potrenowałam na dwóch innych doniczkach, w tym jedną po myciu malowałam aż dwa razy :)





Kwiatek sama wychodowałam, z jednego dużego kwiata rozsadziłam na dwa równie duże i dwie szczypki i ten mi sie tak ładnie uchodował z małej szczypki :)


A teraz doniczka. Ale najpierw pokażę Wam moje dwie bitwy. Tych donic już nie ma, znaczy one są, ale jedna juz ma inny wygląd, a druga już się umyła i czeka na malowanko.

Najgorsza była ta na dole, bo serwetka jest gruba, pomimo tego, że jest to tylko jedna warstwa!  Chciałam, żeby donice miały swój naturalny kolor, ale to mi nie wyszło, choć tą na górze musiałabym podcieniować, ale to jak się zabiorę za nią drugi raz, to cos pokombinuje :)
A teraz doniczka z prezentu w przybliżeniu.
Nie widac tego, ale nawet cieniowanie zrobiłam! I nawet mi się podoba to jak doniczka wygląda!
Ale najważniejsze, że w przedszkolu bardzo sie prezent podobał i wszyscy go ogladali, oczywiście technika decu jest im znana, więc tym bardziej moje dzieło zostało docenione :)
Idę sprzątać.
Życze miłego, przed świątecznego tygodnia i żebyśmy nie zapomnieli w tym ferworze walki z kurzem i jajkami o tym, co tak naprawdę jest najważniejsze w Tym Tygodniu.