Translate

21 listopada 2012

Vinterlandskab (zimowy krajobraz) - moje zimowe miasteczko.

Bardzo podobają mi się zimowe miasteczka. Można kupić sobie taki zestaw świecących domków, który swoje kosztuje... Dodatkowo domki są ceramiczne, a jak dzieci je "pokochają" to może byc niebezpiecznie, a mnie coś strzeli. Z drugiej strony, kupne domki sa takie... bez wyrazu, takie dopieszczone, bez duszy. Pomyślałam o domkach kartonowych jakie widziałam w bombkach. Zaczęłam ciąć, kleić, malować. Potem mnie olśniło, że takie domki to przecież można kupić w formie szablonów... może za rok nie zapomne...
Domki ustawiłam na kartonowej podstawie, poprzypinałam je szpilkami, zaczęłam produkcję lamp, z drucika i koralików, dodatków, takich jak bałwanek - kulki papierowe, studnia z rolki po papierze toaletowym :) i koszyczka, który miał być jako dodatek do anioła szydełkowego :), stos drewna z koszem, mostek - tu to się namęczyłam... Podstawą mostu jest kora buku, twarda, musiałam ten kawałek odpiłować... nożem, bo nie mogłam znaleźć piłki... na patykach zamontowałam barierkę, zaplecione w warkocz suche łodygi pnącej rośliny. Teraz sobie tak pomyślalam, że muszę odsłonić wodę - rzeczkę, która jest niebieska, pokryta folią matową i wygląda jak tafla lodu i szkoda, że tego nie widać. Podobnie zrobiona jest woda w studni. Kolejnym elementem były "tereny zielone", zielone drzewka to cis, drzewa liściaste to kawałki z żywopłotu, ktore wyglądają jak prawdziwe drzewa. Wszystko powbijałam w glinkę dekoracyjną, w którą dodatkowo wcisnęłam bardzo drobne kamyczki (miałam takie w ogrodzie, nie wiem po co one i skąd się wzięły, moim zdaniem jest to to co pozstaje po przesianiu drobnego piachu), kamyczki miałam w ogrodzie w pojemniku, więc je musiałam umyć, osuszyć i stąd właśnie dżdżownice w zlewie. Ostatni etap był najcięższy, bo musiałam rozłożyć lampeczki i na nie przykleić domki. Dzieci mi pomogły. Paluszkami przyciskali kabelek, odrywali taśmę (papierową), przyklejali, a jak któreś nic nie robiło w danej chwili to żeby nic nie dotknąć przez przypadek to trzymali rączki w górze :) Ostatni etap to "śniegowanie". Najpierw pryskałam śniegiem w sprayu. Musiałam jednak domki zasłaniać, bo lekko się rozmazywały kontury narysowane pisakiem. Potem uzyłam sniegu instant w puszce :) Fajne to było :) W puszce był proszek, który należało zalać zimną wodą, i tadam! śnieg!!! Porozsypywałam go po "kątach", na kabelki, lampeczki, na dóżki, które później odśnieżałam :) Nawet na mostku widać "ślady" :) I jak wisienka na torcie - wszystko posypałam brokatem. Myślę, że wodę też potraktuję brokatem, ale niebieskim, tylko muszę go znaleźć, bo w zeszłym roku schowałam go z ozdobami świątecznymi... chyba?!
Właściwie to jeszcze nie koniec, musze pomysleć o jakiejś choince w centrum, przydałyby się też lampeczki na drzewkach, bo jednak brakuje oświetlenia od góry.Do świąt jeszcze trochę, snieg w listopadzie może być, więc w miasteczku wszystko tak jak powinno być, choinka i oswietlenie dołożę w grudniu :) Brzeg kartonu też wymaga obklejenia, ale jeszcze nie wiem czym.  Muszę jeszcze wyprasować materiał który przykrywa szafeczkę na której położona jest makieta, bo tak byłam ciekawa jak to bedzie wyglądało, że się pospieszyłam...
Ale dość opowieść, oglądajcie! Wiem, że plastykiem to ja nie jestem, ale mi się podoba, jak na moje możliwości to jest dobrze.











Zdjęcia kiepskie, wiem, wybitnie trudno było dobrać opcję, bo ustawiaenia "na śnieg" - źle wychodzilo bo  to nie prawdziwy śnieg, tryb nocny, bo część zdjęć robiłam przy zgaszonym świetle i zasłoniętych roletach żeby ładnie było widać światełka i to są własnie te gorsze zdjęcia. Próbowałam też innych opcji a zdjęcia były jeszcze gorsze... 

Fajnie by było jakbym miała taki wielki klosz na to miaseczko :) Ale jestem z siebie zadowolona :)
Potrzymałam Was jakiś czas w niepewności i wreszcie po 3 dniach klejenia, malowania, cięcia i po 2 godzinach sypania śniegu i czekania aż spray przeschnie, moje ma le zimowe miasteczko jest gotowe!!!!
Najbardziej, oczywiście, miasteczko podoba się dzieciom. Wczoraj Jędruś powiedział "Brawo Mama!" :) Jakże miło!
Miłego dnia dla Wszystkich, pozdrawiam !!!