Translate

23 kwietnia 2013

Tylko kwiatki.

Dziś tylko kwiatki.
Mam dziś dużo do zrobienia, i w domu i w ogrodzie, a jakoś nie bardzo mi się chce. Leń mnie dopadł z rana, albo muszę się rozruszać :) Ale najchętniej to zapatuliłabym się kocyk i spędziła dzień w fotelu :) Ale nie ma tak dobrze, muszę sprzatnąć na górze i powsadzać roślinki, bo mi jeszcze padną.

Nie mam wieu prac, które mogę pokazać. Zaczełam malować serduszka drewniane na decu, ale nie mam czasu na ich dokończenie, zrobiłam bieżnik, ale że robię jeszcze jeden, więc na razie go nie krochmalę, zrobię to gdy będę miała już zrobione oba, więc bieżnik jest nie atrakcyjny do pokazania. Dobrze, że mam roślinki, to jakiś "ruch" na blogu będzie :)
Jako pierwsze, kwitnące kwiatki, z wczorajszego poranka, dziś już przez okno widziałam, że mi się żonkil otworzył :)
 Kiedy robiłam zdjęcia kwitły mi tylko małe żonkile, które w Danii nazywają się Tete'a'tete. 
 I moje ulubione :) Nie wiem jak się nazywają, kiedyś wiedziałam, ale zapomniałam :) 
 A tu małe żonkile, na nieogarnietej rabatce... ale bajzel...
A teraz moje fuksje. Przezimowały na parapecie w domu. Ale mi się rozrosły. Jak widać na zdjęciach, łodygi się uginają i wyglądają jak jakieś "wąsy". Nie wiem czy mogę wstawić w donice podpory i zawinąć wąsy, żeby się pięły - ale czy fuksja ma zdolności pienne? Chyba że podepnę je na podporę w postaci ścianki. A może powinnam je obciąć? 

 
Fuksja z trzeciego zdjęcia jest dużo mniejsza i taka słabsza, dużo z tych wąsów jej odpadło, łamały się wręcz same.
Nic się nie stanie jak nie bedziecie potrafiły mi pomóc, będę musiała wtedy załozyć konto na forum ogrodniczym - ostatnio dostalam link :), ale nie lubię korzystać z for, bo zadam pytanie, ktos odpowie, poświęci swój czas a ja nie bede miała czasu, żeby tam zajrzeć, albo zapomnę, albo ktoś za jakiś długi czas odpowie, a ja tego nie odczytam... Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi :)
 Dziękuję za odwiedziny i komentarze! Pozdrawiam serdecznie!