Translate

01 kwietnia 2012

Wiosenny ogród - czyli mama ma stresa...

Miał byc weekendowy post w piatek, ale mam stresa, bo Córka, najstarsza i jedyna, zaczyna jutro zerówkę... 

Więc pokażę kilka dzisiajszych zdjęć z ogrodu i jedno z 8 marca - tak na pocieszenie dla tych co to dzisiaj śnieg mają :)


mirabelka

Dzieci się relaksowały a te wszystki kamienie ja przywiozłam z klombu przed domem....
A powstało z tych kamieni takie oczko
jeszcze bez wody, ale to wkrótce...
I jeszcze moja maleńka forsycja - dwa sezony nie kwitła, aż ją uratowałam, choć nie wiem jak ją ciąć! Zobaczcie jak została zmasakrowana przez jakiegoś Kogoś!


I jeszcze 8 marca :)

Tym czasem ja uciekam spać - jutro wielki dzień, jak się doprowadzę do ładu to może już jutro Wam cos pokażę :)

7 komentarzy:

  1. Twoje pocieszenie kwiatowe jest niesamowite po takim zimnym i śniegowym dniu.Forsycja przy tak dobrej ręce i sercu będzie Ci się odwdzięczać co roku. Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawał roboty odwaliłaś, ale za to oczko będzie że ho, ho. Przy takich małych Miśkach też pewnie masz masę roboty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne widoczki...Śliczna wiosna!
    Forsycji trzeba ciąć stare gałęzie,te najstarsze.Ja tak robię bo na tych bardzo starych nie chce kwitnąć :)
    A mamusia niech się tak nie stresuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No stres! Zobaczysz, spodoba się jej. No, ale tych kamieni, to się natachałaś...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. No i widać że moje nasionka będą miały dobrze u Ciebie:)
    Dziękuję za życzenia Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wiosennie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)