Translate

10 stycznia 2013

Decu kielich.

Pamietacie moje świąteczne szaleństwo z malowaniem kieliszków i robieniem lampionów? Udalo mi się ocalić jeden kielich i nie zakleić go świątecznymi motywami. był to kieliszek bez kompletu, taki smutny, pojedyńczy stał w kuchni i robił za przechowalnię korków. Przechowlanię, bo po wypełnieniu tego kieliszka korki trafiaja do takiego wielkiego kielicha, co by sie w nim nawet rybka zmiesciła, jakbym wode wlała :) 
No a co może pasować do korków i do kuchni? 
Oliwa, prowansja...I tak powstał kielich, pomalowany farbą strukturalną.

Ten kielich bez brokatu :) W przeciwieństwie do reszty brokatowych, świątecznych kielichów :)

Uciekam. Trochę przesadziłam... nie mam czasu na odwiedzanie Waszych blogów, komentowanie, muszę się wbić w tryb "podwójnego blogowania" :) 
Pozdrawiam serdecznie!

8 komentarzy:

  1. Oliwkowy motyw dodaje uroku Twojemu kielichowi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjnie wymyśliłaś, żeby ozdobić swój kielich. Idealnie pasuje :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszlo troche wina:)
    Trzeba troche zmodernizowac powiedzenie "wino,kobiety i spiew" na "wino,kobieta,dekupaz"

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjątkowe są te kielichy. I bardzo piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybyś Olka miała cztery blogi, też byś je obskoczyła. Nie zapomnij, że od czasu do czasu trzeba się przespać. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł na kuchenną dekorację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie dobrałaś motyw do koreczków. Kieliszek wygląda ciekawie i na pewno nie wygląda smutno.
    Ja też nie mam jakoś czasu na swoje blogowisko, ani tym bardziej na odwiedziny. Bardzo mi tego brak- mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni- dłuższe dni, troszkę słońca- będzie lepiej!Całuski- trzymaj się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)