Translate

12 lutego 2013

Królowa Julia.

Bale karnawałowe to cieżki dla mnie czas.... Zaczyna się od burzy mózgów - jedno dziecko chce być Batmanem, drugie innym stworem... tych strojów nie stworzę, a ja nie mam zamiaru na siłę im wmawiać, że mają być tym czym jak chcę - czyli jaki strój bym potrafiła im zrobić (ale na przyszły rok to się szykuje na strojo - robienie i bez gadania!). Julia chciała kupna różową kieckę... na szczęście udało mi się ją przekanać, do innego przebrania, z wykorzystaniem mojej komunijnej kiecki :) Na szczęście, bo na balu okazało się, że prócz kilkunastu Batmanów i kilkunastu Spidermanów było też kilka dziewczynek w takij właśnie różowej sukience - a Julia się cieszyła, że nikt nie wygląda tak jak ona. Musiałam pójść na kompromis, bo Julia marzyła o czarnej perułce, a ja do niej dodałam moje ślubne różyczki ze stroika na włosy :) 

Ciężko było wydziergać te drobiazgi... Po pierwsze dlatego, że włóczka była tragiczna! Tarła mnie po palcu aż po dziś dzień mam obtarte! A po drugie, wytyczne co do drobiazgów, były dość precyzyjne...
Najpierw korona:
Wzór korony to... kołnierzyk!
Dla chętnych mam księżniczek:
Wzoru nie zmieniałam, dorobiłam jedynie kilka okrążeń półsłupków na początku, tak bym mogła obwinąć opaskę. Robiłam szydełkiem 1,75 i wzór idealnie wpasowała się w opaskę.
Dalej będzie o biżuterii... Usiadłam z Julią przed komputerem, wyszukałam obrazki z koliami diamentowymi i wybór padł na takie coś:
No i jak to zrobić...
Zrobiłam, jakoś, choć szczerze powiedziawszy, to najlepsze porównanie strzelił mój Mąż... "Jak blachy ss - manów...". Ale Julia zadowolona, to najważniejsze :)

Dobrze, że miałam takie cekinki :) Choć, żeby zdobyć ostatni do kolczyków musiałam rozbroić Julki stary przedszkolny naszyjnik :) 
A teraz Królowa w calej okazałości :)
Zdjęcia kiepskie, coś ostatnio, chyba zbyt się spieszę i zdjęcia wychodzą jak widać średnio...
Uciekam, ferie... szaleństwo, jutro planujemy dość sporą wyprawę i z wielką niespodzianką :) Będzie dużo zdjęć, a jeszcze mam trochę zdjęć z poprzedniej takiej wyprawy, więc pewnie dopiero w przyszłym tygodniu, ale Wam też co nie co pokażę :)
Pozdrawiam!!! Dziękuję za komentarze i zapraszam!
P.S. Blogger się naprawił :)

12 komentarzy:

  1. Świetny strój! Korona wspaniała!!
    A w Danii też jutro popielec czy tam jakoś inaczej się to odbywa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleś to sprytnie wymyśliła. królewna śliczna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna królowa :-) Korona powaliła mnie na kolana - zdolna mamusia :-) Kolia - rewelacyjna.
    Już się nie mogę doczekać zdjęć z Waszej wielkiej wyprawy :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajeczny zestaw :) Królowa jak się patrzy !

    OdpowiedzUsuń
  5. o jeju no niesamowicie śliczne to wszytko, co tam zdjęcia - boskie korona i naszyjnik są :

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwszym rzucie okiem na zdjęcie od razu pomyślałam "a mnie się wydawało, że Julia jest blondynką..." po czym uznałam, że widocznie coś mi się pomieszało. A tu proszę, peruka! nabrałyście mnie :-)
    Świetnie to wszystko wyszło - jak królewna śnieżka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał! Dziewczyno, ale się napracowałaś! Śliczna królewna. Moja córcia zerka z zachwytem w oczach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To najpiękniejsza królewna jaką widziałam. Olka jesteś niesamowitą, mądrą i zdolną mamą. Brak słów na to wszystko, co zrobiłas. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. ślicznie! strój dopracowany w najmniejszym szczególe! spisałaś się mamuśka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Królowa jest tylko jedna! i u Was to widać :-) Mama jesteś wielka, takie piękności zrobiłaś. A jaka to ważna informacja dla dziecka, że mama jest zaangażowana, pochwala , uczestniczy. Ja wczoraj byłam z dziećmi z półkolonii na farmie Św. Mikołaja (mróz, śnieg, wszystko w plenerze) a dzieci w tzw. adidasach, getry zamiast spodni, bez szalików itd. wkurzyłam się że aż tak się nie interesują.
    Takie mamy jak Ty to dla mnie rewelacja!
    Buziaki! Miłych Walentynek!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała królowa! Rewelacja! Widać się naprawdę napracowałaś. Mile spędzonych Walentynek!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oto co znaczy kreatywna mama! Wspaniale Julia wygląda.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)