Ciągle podpatruję na innych robótkowych blogach, piękne chusty robione na drutach i tak marzę o takiej dla siebie... Ale moje rączki nie bardzo chcą ze sobą współpracować i znów pozostało mi szydełko... To sobie zrobiłam chustę - taką na kurtkę, bo dość ciasno się zapina pod szyją, żeby "nudno nie było". W oryginale powinno być więcej kwadratów, ale wybrałam grubą włóczkę i musiałam użyć szydełka nr 4, więc roboty było aż na jeden długi wieczór :)
Tak się prezentuje moja chusta (jednak biały stół na coś się przydaje):
I jeszcze na krześle:
Nosi się bardzo dobrze, jeszcze muszę sobie dorobić do kompletu rękawiczki i czapuchę :)
Opis:
Lucyno: Moja główka i rączki też czekają na coś cieplutkiego :)A póki co do niedzieli przygotowuję się do świątecznego jarmarku :)
Opis:
- włóczka 100% akryl, na chustę w frędzle poszło 1,5 motka
- szydełko nr 4
- opis znaleziony w galerii Małej Gosi
Lucyno: Moja główka i rączki też czekają na coś cieplutkiego :)A póki co do niedzieli przygotowuję się do świątecznego jarmarku :)
Super chusta! I co z tego, że nie na drutach zrobiona- ta przynajmniej będzie ciepła. Czekam na kolejne części zapowiedzianego kompletu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń