A niech ma! Nie będę dużo pisać, miałam dostać w tym roku maszynę do szycia od "Mikołaja"ale zamiast Singera mamy Pana "Francuza" - no krótko mówiąc ustaliliśmy z mężem że jednak w tym roku prezentów nie będzie dla nas. Cały tydzień szukałam jakiegoś drobiazgu, czegoś fajnego, nie drogiego, nie banalnego, ale nic nie znalazłam. To zrobiłam dla męża breloczek do kluczyków :) Jak Francuz to niech pasuje :) Ja dostałam Merci - żeby pozostać w temacie francuskim... chyba...
A to co zrobiłam wygląda tak:
Aż się zaczerwienił - jaki porządny!
Millu: właściwie to miał być różowy słonik na... ale nie tylko Ty się czerwienisz :) wątpię, czy mój Małżonek by to przeżył :) Ale są "plusy" - niewiele wystarczy by go zaskoczyć :) Dziękujemy za pozdrowienia :)
Anioły Anielki: Dziękuję bardzo i również najlepszego życzę!
Millu: właściwie to miał być różowy słonik na... ale nie tylko Ty się czerwienisz :) wątpię, czy mój Małżonek by to przeżył :) Ale są "plusy" - niewiele wystarczy by go zaskoczyć :) Dziękujemy za pozdrowienia :)
Anioły Anielki: Dziękuję bardzo i również najlepszego życzę!
no i ma chłop za swoje... jakby Mikołajowi pozwolił dać maszynę... to by sam też był obdarowany inaczej...
OdpowiedzUsuńa tak: musi poczerwianiały nosić brelok od małżonki... bo nie wypada nie nosić.... niech się cieszy, że tylko taki prezent dostał... a nie na ten przykład ochraniacz wełenkowy na.... cholerka, ja dla odmiany się poczerwieniłam;)
Pozdrowienia dla małżonka i dla Ciebie w Nowym Roku:)
a serio: brelok jak malowanie:)
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2011!!!
OdpowiedzUsuńheheh breloczek jest bardzo oryginalny pomyślę nad takim :o))
OdpowiedzUsuń