Piszę szybciutko, bo pakowanie czeka. Nie wiem kiedy będzie kolejny post, więc dziś pokażę duuużo :)
Najpierw coś decu - takie małe podstaweczki drewniane, jedna na gumki do wlosów, druga na spinki.
Bez cieniowań, malowania, chciałam, żeby były takie surowe :)
Teraz czas na schody. Niestety zdjęcie drugich schodow mi wcięło, ale na szczęście już nie muszę się męczyć ze starym telefonem i po powrocie zrobię zdjęcie drugich schodów. Najbardziej dumna jestem z tego, ze całą konstrukcję robil mój mąż, sam samiutki! Tylko galwanizacja i przycinanie desek to nie on. I samo osadzenie schodów to nie my, bo to sporo chłopa było potrzebne :) Pod schodami są płytki które sama układałam, na zdjęciu jeszcze zasypane żwirem.
Kwiatki do zawieszenia na balustradzie już są i stoją w tej drewnianej skrzynce, tylko skrzynki do zawieszenia kwiatków jeszcze nie mam.
A teraz coś co zrobiliśmy pomiędzy rozbiórką schodów, a ich założeniem:
Ja uciekam, do pakowania, Wam życzę udanego weekendu i miłego tygodnia.
Pozdrawiam!
Najpierw coś decu - takie małe podstaweczki drewniane, jedna na gumki do wlosów, druga na spinki.
Bez cieniowań, malowania, chciałam, żeby były takie surowe :)
Teraz czas na schody. Niestety zdjęcie drugich schodow mi wcięło, ale na szczęście już nie muszę się męczyć ze starym telefonem i po powrocie zrobię zdjęcie drugich schodów. Najbardziej dumna jestem z tego, ze całą konstrukcję robil mój mąż, sam samiutki! Tylko galwanizacja i przycinanie desek to nie on. I samo osadzenie schodów to nie my, bo to sporo chłopa było potrzebne :) Pod schodami są płytki które sama układałam, na zdjęciu jeszcze zasypane żwirem.
Kwiatki do zawieszenia na balustradzie już są i stoją w tej drewnianej skrzynce, tylko skrzynki do zawieszenia kwiatków jeszcze nie mam.
A teraz coś co zrobiliśmy pomiędzy rozbiórką schodów, a ich założeniem:
Najpierw musielismy ją rozebrać, potem poskładać i tak oto mamy szklarnię :) na zdjęciu jeszcze płytki zasypane żwirkiem i nie ma jeszcze ziemi w korytkach |
skrzynka na rzodkiewkę, sałatę, koperek i pietruche naciową, obok truskawki i rabarbar - i jak widac znów zapomniałam dojść do skrzynki z wykaszarką... |
a to będzie boisko :) ogrodzone, żeby piłka nie leciała na moje roślinki |
pierwszy rododendron zakwitł |
skrzynki z kwiatkami - Córki własność |
Pozdrawiam!
Zazdrosna jestem.O te rzodkiewke!
OdpowiedzUsuńA mąż taki dzielny jak Ty. Trzymajcie się i miłej podróży. Schody ok.
OdpowiedzUsuńDzielny, dzielny... że jeszcze ze mną wytrzymuje :)
UsuńFajna jest ta "surowa" tacka ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się czegoś nie pomalować ;)
Mam to samo - wizja jest nie malować a potem...
UsuńAle tam fajnie u Ciebie. zazdroszczę tego ogrodu. Skrzyneczki decu superaśne.Zdolna jesteś kobitko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziekuję - ogród wymaga jeszcze wiele pracy, a jak już skończymy to tak naprawdę zawsze będzie coś do zrobienia :) ALe jak sobie przypomnę jak ten biedny ogród wyglądał, jak się tu wprowadziliśmy - to juz jest piękny!
UsuńPracowita jesteś! Pięknie tworzysz z mężem swój mały świat. Jest w nim miejsce na kwiaty, warzywa, miejsce do zabaw...Czuję, że w Waszym domku jest bardzo miło i przytulnie.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie jak i w domu - każdy musi mieć swoje miejsce i kwiatki - i chłopcy mają swoje warzywa (po fasolce i kukurydzy) i córka ma swoje kwiatki.
UsuńPiękne podstaweczki, a i .............. ogród będzie bujny :)))
OdpowiedzUsuńPracuś z Ciebie! Zapraszam do siebie po odbiór wyróżnienia
OdpowiedzUsuńUrocze podstawki :) I również zazdroszczę rzodkiewki ;]
OdpowiedzUsuńTe male tacki przypominaja mi tacki na ktorych kupuje się bakalie figi daktyle i takie tam. Ja w każdym razie takie sobie dekupazuje. Fajne te rozyczki.
OdpowiedzUsuńZ tymi schodami i szklarenka to zdolniachy z was, No i bardzo lubię takich pracusiow. Naprawde aż serce rośnie.
Dziękuję :)
Usuńuwielbiam Twoje decu, podstaweczki są piękne. Cudnie Ci wszystko rośnie. Życzę szybko zakończonych prac budowlanych :))i miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńPięknie się te podstawki prezentują. Fajnie się ogląda Twoje włości;)
OdpowiedzUsuń