Uszyłam serduszka - właściwie to jedno serduszko, bo drugie wyszło za duże i artystycznie krzywe. serduszka są zawieszkami na szafie i na łóżku - oczywiście w pokoju córki.
Drugie serduszko jest recyklingowe - różowa tasiemka i kwiatek na środku to ze złamanej opaski - dobrze, że chomikuje takie różne rzeczy :)
Jutro post o poczynaniach zawodniczek w Robótkowym EURO :)
Pozdrawiam i dziekuję że jesteście i piszecie do mnie :)
Drugie serduszko jest recyklingowe - różowa tasiemka i kwiatek na środku to ze złamanej opaski - dobrze, że chomikuje takie różne rzeczy :)
Jutro post o poczynaniach zawodniczek w Robótkowym EURO :)
Pozdrawiam i dziekuję że jesteście i piszecie do mnie :)
Mnie się podobają takie jakie są. Nawet krzywa rzecz, jeśli jest zrobiona z wykorzystaniem innych rzeczy, to podoba mi sie najbardziej, bo jest zrobiona samodzielnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle jak szybko sie nauczylam szyć te serduszka! Pierwsze krzywe, ale drugie już całkiem całkiem :) Ja zawsze się cieszę, jak uda mi sie cos wykorzystać, co normalnie poszło by do kosza :)
UsuńŚliczne :)) Te serduszka tylko ozdabiają, czy jeszcze czymś pachną?
OdpowiedzUsuńPóki co pełnią funkcję ozdobną, choć myślę o wstrzyknięciu w nie olejku eterycznego. Ale mam zamiar jesienią zrobić lawendowe serduszka - moja lawenda jeszcze mała, bo z nasionek sadzona i dopiero w tym roku mogę liczyć na zbiory.
Usuńserduszek jeszcze nie szyłam, ale mam na swoim koncie gołąbka. Szyłam go z resztek sukni ślubnej (nie swojej ;p )
OdpowiedzUsuńFajowe:)
OdpowiedzUsuńśliczne serduszka
OdpowiedzUsuńPiękne i na pewno ślicznie wyglądają w pokoju
OdpowiedzUsuń