Takie krzywe serduszko uszyło mi sie - jeszcze przed wakacjami, teraz nie mam kompletnie czasu i możliwości, żeby się rozłożyć z szyciem i właściwie to ja już zapomnialam jak maszyna do szycia wygląda...
Serduszko nie jest tak do końca krzywe... Po prostu schowała mi się falbanka, nie zauważyłam, a jak już zauważyłam, to było po wszystki i stwierdziłam, że a co tam, niech sobie takie zostanie. Przecież funkcją tego serduszka jest pachnieć, a nie wyglądać :) Choc miło by było, jakby tez dobrze wyglądało :)
I przyszedł czas (wreszcie zrzuciłam zdjęcia), by pokazać co robię, gdy nic nie robię. Bo jakoś tak mi dziwnie, że ogród nie wypielony, obiady robię, bez większego przekonania, byle szybko, w domu nieposprzątane (a z drugiej strony to póki są wióry na podjeździe to wióry będą w domu...), na polu robótkowym kiepsko, tylko szydełko wróciło do łask, ale to też tak nie za dużo...I teraz co na męczy od trzech tygodni:
Szkoda, że nie widać tych najwiekszych kolosów, jeden troche widać na drugim zdjęciu po lewej stronie, a reszta jest na samym końcu, na nich leżą te duże pnie wypiętrzone do góry.
Wszyscy pomagali - nawet Franek i Jędrek :)
Teraz uciekam. Dziś pada, to mam okazję by trochę dom ogarnąć.
Pozdrawiam i dziękuję Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny :)
Jak na to patrzę to mi się nasza wiosna przypomina :))) Jak dobrze, że już wszystko schowane :) Ale kawałki kory i tak jeszcze znajduję. Powodzenia Ci życzę w tej ciężkiej pracy!!! :)))
OdpowiedzUsuńU mnie też robota trochę leży odłogiem bo remontu ciąg dalszy. U Ciebie przynajmniej ładnie pachnie drewnem;)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiałam co tam w środku tego serduszka jest...?
OdpowiedzUsuńLawenda?
Znam ja taką ,,drewnaianą'' pracę, chociaż już u siebie w domu takiej nie robię.
Wiem jedno do lekkich nie można jej zaliczyć.
Życzę abyście się szybciutko z nią uporali.
Mając takich pomocników nie powinno to zbyt długo trwać :D
Pozdrawiam serdecznie.
W seduszku jest saszetka zapachowa Czerwona róża i wypełnienie z poduszki :) A jak przesanie pachnieć, to mam olejek o tym samym zapachu i nim nasącze serduszko :) Z drewnem byśmy się już dawno uporali gdyby nie deszcz... Pozdrawiam!
UsuńSerduszko fajne. A drewno potrzebne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSporo roboty! Nas też to czeka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko zza biurka w pracy!