Toaletka, to może za duzo powiedziane - półka z lustrem - to już bardziej. Ale Córka nazywa ja toaletką i tak już się przyjęło. Kiedyś przyjęłam za cel przerobić i zrobić kilka rzeczy w pokoju Córki i powoli plan się wykonuje :) Oto kolejna odsłona moich wariacji :)
Półka wyglądała kiedyś tak - tu już z taśmą i nie zdejmowałam jej ze ściany, bo nie mogłam znaleźć śrubokręta (a no tak był w samochodzie - a samochód z małżonkiem w pracy).
Pomalowałam na biało - czerwoną farbe pokryła farba którą wczesniej używałam do płytek w kuchni, a resztę pomalowałam farbą do drewna.
I jeszcze cała półeczka:
Coś ostatnie zdjęcie wyszło słabe, ale nie mam czasu na poprawienie tego. Cięzki tydzień trwa dalej... Wczoraj to już przysypiałam w ciągu dnia... Ledwo nadążam z odpowiadaniem na komentarze, nie mówiąc już o odwiedzaniu Waszych blogów... Mam nadieje że pryszły tydzień będzie normalniejszy.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję z całego serca za wsparcie i za wszystkie miłe komentarze jakie zostawiacie :) Buziaczki za to!
Półka wyglądała kiedyś tak - tu już z taśmą i nie zdejmowałam jej ze ściany, bo nie mogłam znaleźć śrubokręta (a no tak był w samochodzie - a samochód z małżonkiem w pracy).
Pomalowałam na biało - czerwoną farbe pokryła farba którą wczesniej używałam do płytek w kuchni, a resztę pomalowałam farbą do drewna.
Tak wygląda z całym asortymentem |
Górna półka |
I jeszcze cała półeczka:
Coś ostatnie zdjęcie wyszło słabe, ale nie mam czasu na poprawienie tego. Cięzki tydzień trwa dalej... Wczoraj to już przysypiałam w ciągu dnia... Ledwo nadążam z odpowiadaniem na komentarze, nie mówiąc już o odwiedzaniu Waszych blogów... Mam nadieje że pryszły tydzień będzie normalniejszy.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję z całego serca za wsparcie i za wszystkie miłe komentarze jakie zostawiacie :) Buziaczki za to!
Rzeczywiście- pięknie Ci to wyszło kreatywna mamo!
OdpowiedzUsuńZupełnie, jak nie ta półka. Ja córce na życzenie także maluję, transferuję- obie wydziwiamy!
Ale warto- fajnie jest. Czekam na dalsze metamorfozy. Całuski.
Dziękuję :) Kiedyś dalsze metamorfozy nastąpią - na razie zbieram siły i asortyment :)
UsuńBardzo fajnie wyszło!!! Powiedziałabym nawet, że rewelacyjnie!!! Trochę, no może więcej niż trochę:) pracy i kreatywność i masz nową, śliczną półeczkę! Córcia pewnie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na ciąg dalszy:)))
Właściwie to szybko się malowało, tylko dwa razy, reszta też dość sybko, a Córka zadowolona i to baaardzo!
UsuńEfekt kapitalny.Ja mialam dzis w planach komodke a wyszlo malowanie drzwi:)hihi 7 lat na to czekaly:)
OdpowiedzUsuńDzieki! Ale żeś mi przypomniała o tych drzwiach... a farba stoi... miałam to zrobić latem... Bo drzwi w kuchni są... hmmm zżółknięte. Miłego malowanka!
UsuńSuper efekt, zupełnie inny mebel. Lubię kiedy ktoś, coć przerabia. Rzeczy dostają drugie życie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! Przerabianie to już stało się moim nałogiem - tylko chodzę i myślę co by tu przerobić.
UsuńSwietnie to wymyśliłaś. Odpocznij trochę Oleńko. Pomysły poczekają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję! W miarę odpoczęłam, ale dziwiny ten tydzień taki zabiegany...
UsuńWygląda jak nowa. trochę farby i talentu zdziałały cuda :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak całkiem inny mebel, moim zdaniem o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też tak myślę, że teraz to wygląda o niebo lepiej niż z tym czerwonym kolorem!
Usuńprzecudna toaletka!!!sama chciałabym mieć takową. Córcia to pewnie teraz dumna i nie odchodzi od niej ani na krok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje! Na szcześćie już jej przeszło, bo ciągle się psikała swoimi perfumikami i już mi w domu zaczynało wręcz śmierdzieć...:)
Usuń