Translate

09 stycznia 2013

Sylwestrowa sukienka.

Chciałam kupic Julce jakąś fajna tunikę na Sywestra. Ale nic nie znalazłam, potem miałam kupić jakąś świecącą bluzkę dla dorosłych i ja przerobić, ale też nic odpowiedniego na wyprzedażach nie znalazłam. W Sylwestra rano przemyślałam sprawę i przypomniało mi się, że mam taka jedną bluzeczkę bez rekawów, która mogę przerobić, bo nie lubię jej nosić - krótka jakaś i za wysoko ma pod szyją. Zabrałam się do przerabiania. 

Tak bluzka wygladała po przymiarce na Julii.
A tak na Julce:
I jeszcze bez Julki:
Wybaczcie niewyprasowanie, ale żelazko, no wiecie, padło...
I jeszcze przypomnienie o nowym blogu, który cały czas przechodzi zmiany, i się tworzy, a co mnie najbardziej cieszy to pomoc i współpraca z Kasią. Kasia ma większe doświadczenie, dużo pomysłów i na pewno lepiej się zna na komputerach, internecie. 
Zapraszam na Inspiration for creative
Pozdrawiam serdecznie!!!

7 komentarzy:

  1. Każdy pomysł jest dobry. Małej sukienka bardzo pasuje. |Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo udana przeróbka. Julka wygląda świetnie!
    Gratuluję słusznej decyzji o założeniu nowego bloga. Wygląda bardzo zachęcająco i... inspirująco. Postaram się podrzucać jakieś kreatywne pomysły od czasu do czasu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. sukienka i bluzka to jakby dwie rózne rzeczy - super wyszła przeróbka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak zdolna Mama! Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentarz od Anstahe:
    Jesteś niesamowita. Julcia wygląda jak prawdziwa dama. Dobrze ma to dziecko z Tobą. Trzymam kciuki za nowy blog, ale jestem tak beznadziejna komputerowo, ze pewnie niewiele mogłabym pomóc. Trzymam kciuki i myslę, że cos fajnego może z tego wyjść. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki - a może to ja mam z nią dobrze, bo moge poszaleć :)
      Beznadziejna?! No co ty, własnie się pogubiłam i zamiast kliknąć publikuj, kliknęłam usuń...

      Usuń
  6. Ja też się nie raz tak pyknęłam w komentarzach więc spoko rozumiem. Julcia wygląda bardzo elegancko. Ale masz teraz męki z tym prasowaniem. Gdybym miała żelazko w zapasie to już by frunęło do Ciebie. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)