Translate

18 listopada 2013

Mitenki jeszcze raz.

Pokazywaalm Wam już komplet dla Julii - czapka i mitenki. Jednej z koleżanek Julii - Amelii bardzo spodobały się mitenki i powiedziała, że Ona bardzo by takie chciała... To jak mi Julia o tym powiedziała, to wzięłam resztkę włóczki, która mi została z Julii kompletu i machnęłam szybciutko mitenki - jeden wieczór, różowa włóczka wyrobiona do końca (dosłownie zostało mi 10 cm!), fioletowej troszke zostało :)


Dziś Julia zabrała mitenki do szkoły i ma przekazać je Amelii :)
A ja, no cóż. Cos tam dzirgnęłam w wolnej chwili... ale szału nie ma, takie jednodniówki tylko... Malowanie na razie rozpoczete, końca nie widać... dopiero jeden pokój... dziś zmęczenie robi swoje, nawet wstać mi się nie chce... Ale musze, no co zrobić...
Pozdrawiam serdecznie!!!

3 komentarze:

  1. Śliczne!
    Lubię, jak z motka zostaje mi 10 cm - nie mam wtedy problemu z resztkami ;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjne mitenki :-) Nie ma to, jak sprawić komuś przyjemność...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję ślicznego dzieła:) Każda młoda dama takie chce! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)