Translate

25 lutego 2014

Decu obrazek z trolami (cz. 1)

Już wspominałam o tym nie raz, ale cóż... tak to już będzie w najbliższym czasie, że co chwila będę pisała o tym, że moje dzieci idą do szkoły. Trudno, muszę gdzieś o tym pisać, muszę to jakoś z siebie wyrzucić, dzieciom nie chcę tego okazywać, że jestem przerażona ich szkołą, a oni są prze szczęśliwi i co rano informują mnie ile jeszcze dni do przedszkola, z córką sobie czasem po przeżywamy, że będą z nią w szkole, z mężem to nie mam co gadać, bo on też w szoku i stwierdził, że pierwszy tydzień to pewnie kilka razy pod przedszkole zajedzie, z przyzwyczajenia :) 
Dzieci kończą przedszkole, więc mamusia przygotowała prezent. W naszym przedszkolu (jak i pewnie w całej Danii) nie ma "prezentów indywidualnych", tutaj jeśli już jakiś prezent masz ochotę podarować, to coś dla wszystkich, bo tutaj wszyscy zajmują się dziećmi, nie tylko trzy, czy cztery osoby przydzielone do danej grupy. Jak coś dla wszystkich to w prezencie znajdą się jakieś czekoladki, ale może to być też jakiś drobiazg do przedszkola - jakaś figurka, świecznik czy coś (a bo palenie świeczek w Danii to tradycja, dzień zaczynają od zapalenia świeczki - nawet w przedszkolu!!! ale dzieci przyzwyczajone, nie słyszałam jeszcze o jakimś wypadku z tym związanym, bo jak w domach od małego świeczki w oknach pozapalane były, to się dzieci nauczyły). Ja sobie wymyśliłam, że zrobię obrazki decu. Początkowo myślałam o obrazkach dla każdej grupy, czyli trole, kwiatki i liski, ale nie miałam serwetki z liskami. Wiedziałam, że zrobię jeden obrazek z trolami, bo właśnie do grupy troli chłopcy chodzili. I dziś ten obrazek Wam pokażę. Resztę pokażę w najbliższych dniach. 



Serwetka, płótno i troche farb. Łatwo nie było, bo musiałam domalować brzegi, widać ciemniejsze miejsce - to serwetka, brzegi malowałam ja, pięknie nie jest, bo za jasno wyszło, ale tylko tak mi się udało zrobić tak, by było jakoś wmiarę. Oczywiście nie obyło się bez zagięcia, a na płótnie strasznie źle się ściera papierem, więc ciut tylko potarłam i zostawiłam jak jest. 
Życzę Wam dobrego dnia i pozdrawiam serdecznie!!!

4 komentarze:

  1. Oluś, ja Cię rozumiem , moja Marcysia też idzie do Przedszkola, wybrałam takie koło mojej pracy (będę chodzić dookoła budynku przez pierwsze kilka dni :-) ;-)
    Marcysia jest zachwycona, chodziłyśmy na zajęcia adaptacyjne i bardzo dobrze się czuła,a teraz już nie może się doczekać, a ja chociaż jestem pedagogiem to drżę jak to będzie. Fajne zwyczaje macie. Trzymam kciuki za Waszą przedszkolną inicjacje :-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. obrazek cudowny, ja uwielbiam te trolle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesympatyczny obrazek :) Z pewnością wzbudzi zachwyt! A ja gratuluję zdolności malarskich, bo to nie lada sztuka :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz Oleńko o czym myslec. Jak kazda matka przezywasz to za wszystkich. Ale to pierwsze dni będą najtrudniejsze. Twoje Miśki wyrosły na dużych chłopaków i taka kolej rzeczy. Pisz o tym jak sobie radzą i jak Wy sobie radzicie. Będzie ci lzej. Buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze pozostawiane na moim blogu :)